Zasmucona Sylwia Peretti publikuje poruszający wpis. "Chodzę jak we mgle, nie widzę świata i po omacku trwam"
Po śmierci 24-letniego Patryka, który wraz ze swoimi kolegami zginął w tragicznym wypadku, Sylwia Peretti na długi czas wycofała się z życia publicznego. Odkąd jednak przerwała milczenie, regularnie wspomina swojego syna w mediach społecznościowych. Niedawno sieć obiegły kolejne poruszające słowa celebrytki.
W lipcu minie rok od tragicznego wypadku, w wyniku którego życie stracił ukochany syn Sylwii Peretti - Patryk. Po śmierci 24-latka gwiazda "Królowych życia" na długi czas wycofała się z mediów i nie publikowała postów, ani nie rozmawiała z dziennikarzami.
Dopiero kilka miesięcy później zdecydowała się przerwać milczenie. W wywiadzie, którego udzieliła magazynowi "Viva!", w poruszających słowach opowiedziała, jak wygląda jej codzienność po stracie jedynego dziecka.
"Ja umarłam razem z nim. Mnie nie ma. Nie istnieję. Nie jestem w stanie żyć, funkcjonować normalnie. To wydarzenie nie dociera jeszcze do mnie i chyba nigdy nie dotrze. Teoretycznie jestem świadoma, że mój syn zmarł, ale czuję, jakby wszystko działo się poza mną" - wyznała była gwiazda "Królowych życia".
Od tamtego czasu regularnie publikuje posty, w których wspomina tragicznie zmarłego syna. Na jej instagramowym profilu pojawił się chwytający za serce wpis. Okazuje się, że 12 maja Patryk Peretti świętowałby swoje 25. urodziny.
"Synek... nie słyszę co mówisz, ale widzę co robisz. Jesteś tak namacalny, tak bardzo wyczuwalny, że mogłabym cię dotknąć z zamkniętymi oczami. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu, nabrało innego znaczenia (...) - można przeczytać w social mediach.
W dalszej części posta nie brakuje poruszających przemyśleń celebrytki, która nie może pogodzić się ze stratą ukochanej osoby.
"Wiem, że jesteś przy mnie i bez przerwy upominasz (...) Tak bardzo chcesz, żebym się jak zawsze pozbierała i zrobiła tutaj jeszcze coś ważnego... ale jak, skoro w moim świecie nagle, tak pusto zrobiło się bez Ciebie. Jak bardzo można być niegotowym na życie, które nadeszło? Wiem, że nie ma na świecie nic równie okrutnego, jak poczucie opuszczenia wywołane tym, że nie ma się na co czekać, że nic nie daje radości, że zabrakło nadziei. Jedyne, na co teraz czekam, to spotkanie z Tobą. Chodzę jak we mgle, nie widzę tego świata i po omacku trwam oczekując kolejnego dnia, bo wiem, że on zbliża mnie do Ciebie. Jestem tak strasznie zmęczona brakiem Ciebie" - kontynuuje 42-latka.
Na końcu Sylwia Peretti złożyła obietnicę Patrykowi.
"Urodzinowo obiecuję Ci, że będę dbać o moje jedno skrzydło, by jak już się spotkamy, nierozerwalnie połączymy się w jedno i jak dawniej, razem, poszybujemy ku dobremu" - zakończyła gwiazda "Królowych życia".
Zobacz też:
Sylwia Peretti w warszawskiej restauracji z managerem. Zamierza wrócić do show-biznesu?
Zbliża się rocznica śmierci Patryka Perettiego. Na grobie wymowne symbole
Mąż pokazał, jak teraz wygląda Peretti. Ludzie dostrzegli istotną zmianę