Zawadzka padła ofiarą oszustów. Wdowa po Holoubku została perfidnie wykorzystana
Magdalenę Zawadzką spotkała ostatnio przykra sytuacja, z którą do czynienia ma coraz więcej celebrytów. Słynna aktorka padłą ofiarą internetowego oszustwa - w sieci pojawiła się reklama tajemniczego leku, w której bez zgody wykorzystano jej wizerunek. Na reakcję 79-latki nie trzeba było długo czekać.
Magdalena Zawadzka przez 35 lat była związana z legendą polskiego kina i sceny teatralnej - Gustawem Holoubkiem. Aktorka w wielu wywiadach przyznawała, że zmarły w 2008 roku artysta był prawdziwą miłością jej życia.
Choć 79-latka dużą część życia spędziła u boku wybitnego twórcy, sama także może pochwalić się imponującą karierą. Największą sławą przyniosła jej role w takich produkcjach jak "Rozwodów nie będzie", "Pan Wołodyjowski", "Mistrz i Małgorzata" i serialu "39 i pół".
Aktorka pomimo upływu lat wciąż nie zwalnia tempa i jest aktywna zawodowo - nadal można oglądać ją na deskach teatru.
Niedawno z popularności Magdaleny Zawadzkiej postanowili skorzystać... oszuści. W internecie pojawiła się reklama lekarstwa "przeciwko udarowi", w której wykorzystano wizerunek słynnej artystki. Sęk w tym, że zrobiono to bez wcześniejszego porozumienia z samą zainteresowaną.
Aktorka szybko zareagowała i opublikowała w mediach społecznościowych specjalne oświadczenie. Całą sprawę nagłośnili też dziennikarze Radia ZET.
"Postać siedząca na wózku inwalidzkim przykryta zgrzebnym kocykiem miała moją twarz. To wstrętny fotomontaż. Zdenerwowałam się i napisałam na moim oficjalnym Facebooku o tym oszustwie, o żerowaniu na ludzkim nieszczęściu i naiwności" - relacjonowała w rozmowie z serwisem Złota Scena.
Choć spot reklamowy przestał być emitowany po interwencji Magdaleny Zawadzkiej, wdowa po Gustawie Holoubku obawia się, że nieuczciwi przedsiębiorcy i tak zdążyli oszukać w ten sposób wiele osób.
"Mogli naciągnąć sporo ludzi na niby lekarstwo i nieźle na tym zarobili" - dodaje gwiazda "Pana Wołodyjowskiego".
Aktora zdaje sobie sprawę, że takie oszustwa zdarzają się coraz częściej.
"Dowiedziałam się, że nie jestem jedyną ofiarą. Do podobnych oszustw użyli twarzy i nazwisk wybitnych profesorów z dziedziny medycyny. Od tego momentu stałam się bardzo czujna przeglądając moje konta w Internecie" - podsumowała.
Z podobnymi problemami zmagało się już wielu polskich celebrytów. W sieci pojawiały się reklamy, które w bezprawny sposób wykorzystywały m.in. wizerunek Małgorzaty Rozenek-Majdan, Magdy Gessler, Doroty Wellman, Małgorzaty Socha czy Kingi Rusin.
Zobacz też:
Magdalena Zawadzka zagra w serialu Holoubka. Marzyła o tym
Nie milkną plotki o wdowie po Gustawie Holoubku. Ma romans? I to z kim
Magdalena Zawadzka w przeszłości była żoną Wiesława Rutowicza. Dlaczego im nie wyszło?