Zbigniew Hołdys nie mógł dłużej milczeć. Tak ocenił taneczne popisy Beaty Kozidrak
Teatralny występ Beaty Kozidrak trafił do sieci i wywołał prawdziwą lawinę komentarzy. Wśród internautów nie brakuje opinii, że liderka Bajmu przekroczyła granicę dobrego smaku i zachowała się po prostu śmiesznie. W obronie artystki postanowił stanąć Zbigniew Hołdys. Słynny muzyk na temat pląsów 64-latki wyraził się jednoznacznie.
Krótkie nagranie z jednego z koncertów grupy Bajm nieoczekiwanie stało się prawdziwym hitem Internetu. Filmik ukazujący Beatę Kozidrak podczas wykonywania piosenki "OK. OK. Nic nie wiem, nic nie wiem" wzbudził skrajne emocje i w pewnym kręgach stał się wręcz przedmiotem żartów.
Wszystko dlatego, że 64-letnia gwiazda legendarnego zespołu w dość przerysowany i nieco zbyt karykaturalny sposób poruszała się po scenie. Po fali krytyki, która wylała się na artystkę, w jej obronie stanęli urażeni fani.
Okazało się bowiem, że ekstrawagancki taniec artystki jest stałym elementem koncertów Bajmu.
"Powiedzmy najpierw o tym, że Beata od lat podczas wykonywania tego utworu się zachowuje jak na tym filmiku. Jest to utwór, który napisała w 1982 roku (...) Beata podczas show robi performance (...)" - wyjaśnia internauta Rafał Jakubowski.
O pląsach artystki wypowiadają się nie tylko internauci i dziennikarze, ale także prawdziwi eksperci.
Rafał Maserak przyznał, że choć sceniczny performance 64-latki nie przypadł mu do gustu, to widziałby piosenkarkę w kolejnej edycji "Tańca z gwiazdami".
Teraz o komentarz pokusił się legendarny muzyk, tekściarz i kompozytor związany z Perfectem - Zbigniew Hołdys. Słynny twórca "Autobiografii", chociaż nie widział zapisu koncertu, stanął w obronie artystki i zauważył, że występująca ma prawo pokazywać na scenie, to co uważa za słuszne. Ważne w tym przypadku jest głównie to, co sądzą na ten temat jej fani.
"Nie widziałem tego występu, ale nie sądzę, żeby Beata zrobiła coś, co wykracza poza jej styl. Artysta na scenie może zrobić wszystko. Bo potem i tak całą odpowiedzialność on sam ponosi. Najważniejsze, żeby to akceptowali jego fani" - zauważył w rozmowie ze Światem Gwiazd, dodając, że najsławniejsi wykonawcy pozwalają sobie na dużo więcej i nikt nie ma do nich z tego powodu żadnych pretensji.
"Madonna też jest po 60. i zachowuje się na scenie (...) wyzywająco. A poza tym, Beata jest już po rozwodzie, może się czuje swobodniejsza?" - podsumował Zbigniew Hołdys.
Zobacz też:
Beata Kozidrak w "Tańcu z gwiazdami"? Rafał Maserak stawia sprawę jasno
Pojawiło się drugie nagranie z Kozidrak. Córka musiała ją mocno trzymać
Figlarny występ Beaty Kozidrak zniesmaczył internautów: "Tego nie da się odzobaczyć"