Zbigniew Urbański w szoku. O unieważnieniu ślubu ze Skrzynecką dowiedział się z... gazety!
Sąd metropolitarny po sześciu latach procesu orzekł nieważność ślubu kościelnego Katarzyny Skrzyneckiej i Zbigniewa Urbańskiego. Prezenter ma żal do byłej żony, że o wyroku dowiedział się z... gazety.
- Jestem zaskoczony, że stwierdzenie nieważności małżeństwa zostało orzeczone bez mojego udziału - żali się "Twojemu Imperium".
- Ani razu nie pojawiłem się tam w czasie procesu, nie złożyłem wyjaśnień. W ogóle nie otrzymałem w tej sprawie żadnego pisma. Może sąd nie miał mojego aktualnego adresu? - zastanawia się.
Urbańskiemu w imieniu Katarzyny postanowił odpowiedzieć Marcin Łopucki. Trener fitness nie ukrywa, że jest zaskoczony reakcją policjanta. Podkreśla jednak, że na własne życzenie zrezygnował on z uczestnictwa we wszystkich procedurach.
- Nie jest tak, że sprawa odbyła bez wiedzy Zbigniewa Urbańskiego. On miał swoją szansę, by się wypowiedzieć, ale z niej nie skorzystał - komentuje Łopucki, dodając, że już wkrótce planuje poślubić przed ołtarzem Skrzynecką.
- Będziemy chcieli razem przeżyć tę cudowną uroczystość, jaką jest ślub kościelny. Jednak wbrew temu, co już napisały niektóre gazety, jeszcze nie zdecydowaliśmy, kiedy mogłaby się ona odbyć.
Urbański z kolei nie wyklucza ślubu kościelnego ze swoją partnerką, Katarzyną Gawrońską.
- Jeśli orzeczenie sądu metropolitalnego zostało wydane, może się na to zdecyduję - kończy.