Zborowska oskarżana o skrajną nieodpowiedzialność! Ma niezłe wytłumaczenie
Zofia Zborowska, córka Marii Winiarskiej i Wiktora Zborowskiego, prężnie działa w mediach społecznościowych. Aktorka promuje wiele suplementów, marek odzieżowych, kosmetycznych czy jedzeniowych. Jednak tym razem nie poszło o reklamę, a... o zdrowie. Zosia bowiem chorowała w święta na grypę, a mimo tego spotkała się z rodziną. Teraz tak się tłumaczy...
Zofia Zborowska, starsza córka Marii Winiarskiej i Wiktora Zborowskiego, prężnie buduje własne media społecznościowe. Dla zasięgów zrobi wiele... W relacjach i postach prezentuje swoje codzienne życie bez cenzury i retuszu. Jest fanką naturalnego wyglądu i dlatego często pokazuje się bez makijażu.
W 2004 r. Zosia poznała początkującego wtedy kompozytora Radzimira Dębskiego, z którym spotykała się przez cztery lata. Związek jednak nie przetrwał. Dopiero w 2018 roku trafiła ją strzała Amora i zakochała się w znanym siatkarzu - Andrzeju Wronie, z którym rok później wzięła ślub.
Para wspólnie wychowuje córkę, Nadzieję (ur. 2021). Zborowska chroni wizerunku dziewczynki i nigdy nie pokazuje jej twarzy. Często jednak poleca produkty, które sama przetestowała i wie, że są bezpieczne dla dzieci. Śmiało można stwierdzić, że aktorka ma dryg do biznesu. Musi jednak uważać, co i jak prezentuje w mediach społecznościowych.
Tym razem nie poszło o promowane przez nią rzeczy, ale o zdrowie... Zborowska na chwilę przed świętami rozchorowała się i złapała grypę typu A - tę bardziej zakaźną i z intensywniejszymi objawami. To właśnie przez tego popularnego wirusa szpitale w Polsce są przepełnione, a lekarze trąbią na prawo i lewo, żeby w razie zachorowania ograniczać kontakty z ludźmi i szczepić się.
Zborowska jednak zignorowała te zalecenia i postanowiła, że w święta zobaczy się z rodziną. Jedna z internautek postanowiła zganić aktorkę za takie nieodpowiedzialne zachowanie:
"Zosiu ajm sori, ale to nie jest ok publikowanie info, że masz grypę typu A i następnie pokazywanie, jak jesteś w gronie ludzi na czilu. Szczególnie osób starszych i dzieci. Nie musisz tego przekazywać całemu światu, bo to powielanie błędnego info, że grypa to zwykłe przeziębienie. Otóż nie, a szczególnie teraz, gdy nie ma miejsc w szpitalach, bo grypa uderzyła jak sku***syn".
Aktorka odpisała na wiadomość oburzonej fanki, która jak widać, bardzo ją dotknęła. Aby uniknąć podobnych reakcji, zamieściła na Instastory zdjęcie z opisem wyjaśniającym zaistniałą sytuację. Postanowiła uspokoić wszystkich oskarżających ją o nieodpowiedzialność:
"Moja droga, zanim ocenisz, spytaj. Wszyscy zostali uprzedzeni, że mam grypę. Część jest zaszczepiona, a druga część otrzymała od nas lek na receptę, który przyjmuje się w przypadku kontaktu z chorym, żeby grypa się nie rozwinęła. Także to, że czegoś nie ma na Instagramie, nie oznacza, że nie ma tego w życiu". Na koniec poirytowana Zosia dodała: "Ale dziękuję za bycie instagramową policją. Na szczęście byłaś jedyna".
Pod zdjęciem prywatnej konwersacji z fanką napisała, jak się nazywa lek, który przyjęła jej rodzina i że wydała na niego krocie, ale najważniejsze, że spędzili ten świąteczny czas razem. "Ja po 3 dawkach czuje się jak nowonarodzona. Reszta bez objawów" - podsumowała.
Później na Instagramie mogliśmy zobaczyć, jak dobrze bawi się z rodziną. Aktorka wrzuciła wideo, na którym jej ojciec, Wiktor Zborowski gra na pianinie, a zaproszeni goście tańczą w tle. "W cokolwiek wierzymy, bądźmy dla siebie dobrymi ludźmi. Spokojnych, zdrowych i szczęśliwych świąt" - życzyła fanom Zosia. Natychmiast pojawiły się komentarze zachwyconych koleżanek z branży:
"I to jest wigilia!" - napisała Grażyna Wolszczak,
"Cudnie" - wtórowała jej Maja Bohosiewicz,
"Ale fajnie macie" - podsumowała Klaudia Halejcio.
***
Zobacz także:
Tak zareagowała córka Zborowskiej na widok ojca. Filmik podbija sieć
Andrzej Wrona jako... Jezus. "Jak się komuś nie spodoba, to jako pokutę trzy zdrowaśki"
Zofia Zborowska wspomina zszywanie po porodzie: "Szew dla męża jest hardkorem"