Zborowska ujawniła niewiarygodne wieści o córce. Tak ostrych słów o polskich szkołach nikt się nie spodziewał
Zofia Zborowska twardo stąpa po ziemi, również gdy idzie o bycie dobrą matką dla swojej córeczki. Nadzieja to córka aktorki i jej męża Andrzeja Wrony. Pomimo jej młodego wieku rodzice już doskonale wiedzą, w jaki sposób chcą wychować swoje jedyne dziecko. Mają też konkretne oczekiwania, co do jej edukacji. Zdaniem Zborowskiej na drodze do tego celu stoi jednak pewien mężczyzna.
Zofia Zborowska odkąd została matką, chętnie opowiada o macierzyństwie w sieci. Aktorka nie ukrywa, że taka rola nie jest prosta. Córka Marii Winiarskiej i Wiktora Zborowskiego nie krępuje się pokazywać w sieci bez makijażu, nawet gdy jest półprzytomna po nieprzespanej nocy z dzieckiem.
Polki pokochały ją za tę naturalność, poczucie humoru i szczerość. Ona sama nie unika krępujących tematów, np. wyznała, że połóg był dla niej zaskoczeniem, a "szew dla męża" prawdziwym hardcorem. Teraz Zborowska podjęła temat edukacji w polskich szkołach i zdecydowanie nie gryzła się w język.
Zofia Zborowska chętnie zabiera głos w sprawie wychowania dziecka. Nie tylko starannie dobiera to, co powinna jeść Nadzieja i czym się bawić, ale szczególnie zależy jej na rozwoju i edukacji córki. Fani aktorki często pytają ją o zdanie w kwestiach wychowawczych. Podczas niedawnego spotkania Q&A z fanami, ktoś zadał Zborowskiej pytanie dotyczące drogi kształcenia Nadziejki.
Dokładnie zapytano ją, czy pośle córkę do polskiej szkoły: "Boisz się o Nadzię, jak będzie miała pójść do szkoły w takim formacie, jak wygląda teraz szkolnictwo?"
Odpowiedź aktorki może zaskoczyć. Okazuje się, że rozważa ona nawet emigrację!
"Jeśli ten cymbał Czarnek (...) będzie nadal stał na czele polskiej edukacji, to na bank Nadzia nie pójdzie do polskiej szkoły. Generalnie, jeśli PiS wygra, to będzie trzeba się stąd ewakuować" - odpowiedziała w relacji gwiazda i zamieściła dodatkowo emotkę złamanego serca.
Zofia Zborowska nie jes jedyną gwiazdą, która z uwagi na dziecko lub własną sytuację rozważała wyjazd z kraju. O emigracji myślała już kilka lat temu Anna Dereszowska. Podobnego zdania jest gwiazda "M jak miłość" Iga Kreft.
"Ja już się trochę poddałam w naszym kraju. Nie widzę swojej przyszłości tutaj. Będę robić wszystko, żeby tej przyszłości tutaj nie budować, bo nie widzę tutaj miejsca dla siebie" - ujawniła na łamach "Wprost".
Z kolei Edyta Pazura, choć nie myśli o wyjeździe, to z uwagi na dobro dzieci nie chce by uczyły się w polskiej szkole. Żona Cezarego Pazury podkreśliła, że dopóki będzie ją stać, pociechy będą uczęszczać do europejskiej szkoły. Jest to spory wydatek, jednak jak zauważyła, zamiast wakacji z dziećmi celebrytka woli zapewniać im edukację na najwyższym poziomie, bez obciążania psychiki.
“Kiedyś wierzyłam w to, że polski system nauczania jest bardzo dobry. Później moje dzieci poszły do polskiej szkoły i załamałam się... Uważam, że ten system jest bardzo opresyjny, nierozwijający talentów dzieci, przez co one mają coraz więcej problemów psychicznych. Polska szkoła nie uczy tolerancji, szacunku, pracy w grupie, sztuki przemawiania, tylko wychowuje roboty nastawione na sukces" - oceniała polską szkołę Edyta Pazura.
Zobacz też:
Zborowska mówi "pass" i opowiada o chorobie. Aż trudno uwierzyć, co ją spotkało!
Zborowska poprosiła mamę o pomoc. Tak Winiarska zajęła się wnuczką. "Babcia na medal"
Zofia Zborowska wije się w tańcu jako KOCciuszek. Jej bogactwo min mówi wszystko