Zbulwersowany Strasburger komentuje plotki o rozwodzie. Mówi o drugim dziecku
Karol Strasburger (75 l.) i jego żona, Małgorzata obchodzili niedawno trzecią rocznicę ślubu. Jednocześnie postać, w którą wciela się aktor w serialu „M jak miłość” rozwodzi się z bohaterką graną przez Alżbietę Lenską. Strasburger żali się, że media i widzowie mylą te dwie sprawy, co denerwuje jego i żonę.
Karol Strasburger w sierpniu 2029 roku poślubił młodszą o 37 lat Małgorzatę Weremczuk. Ich miłość narodziła się na gruncie zawodowym. Weremczuk początkowo była menedżerką aktora, a po śmierci żony, Ireny, która 9 lat temu zmarła na białaczkę, okazała mu wiele wsparcia. Tylko jej Strasburger pozwalał się wyciągać z domu na wspólne obiady na mieście. Pojawiły się nawet plotki o ich romansie, jednak aktor stanowczo je dementował.
Dopiero w marcu 2018 roku oboje przyznali, że ich relacja wykroczyła poza przyjaźń i zawodową współpracę. W listopadzie 2019 roku przyszła na świat ich córeczka Laura. Dopiero przy okazji narodzin dziecka wyszło na jaw, że Weremczuk i Strasburger zdążyli w międzyczasie wziąć ślub, który udało im się utrzymać w tajemnicy.
Laura jest pierwszym dzieckiem Karola Strasburgera. Jak wyznał aktor w rozmowie z Pudelkiem, miał w związku z tym pewne obawy:
"Ja nie znałem swoich reakcji na bezsenne noce, na mleczko, karmienia, na zawołanie o pieluchy i tym podobne atrakcje. Wydawało mi się, że będę reagował średnio dobrze, ale jak ma się swoje dziecko, to te rzeczy przestają mieć znaczenie".
W praktyce Strasburger okazał się wspaniałym ojcem. Stara się spędzać z córką jak najwięcej czasu i zaszczepić w niej pasję do sportu. Zabiera trzylatkę na korty tenisowe, gdzie uczy ją pierwszych odbić. Do pomysłu dalszego powiększania rodziny odchodzi jednak bez entuzjazmu. Jak wyznał w rozmowie z Jastrząb Post:
"No nie... nie rozmawiamy o tym. Wydaje mi się, że to już za dużo byłoby dobrego. Wychowanie dziecka jest olbrzymim wysiłkiem, tym bardziej w obecnych czasach. Jeżeli dziecko ma mieć zapewnione warunki, takie jakie powinno mieć: wykształcenie, sport, właściwą opiekę medyczną i opiekę taką na co dzień, to jest to dla rodziców duże wyrzeczenie. No przyznam na dwójkę to ja już jestem na nie. Ja już wymiękam. To co mamy, nam wystarczy. Chciałbym, by moja córka miała nas od rana do wieczora, żeby nie było sytuacji, że mamy jeszcze jakieś inne zajęcia i zajmujemy się jakąś gromadką dzieci, nad którymi nie panujemy".
Aktor wyznał, że zdecydowanie woli poprzestać na jednym dziecku, któremu może poświęcić dużo czasu niż większej ilości potomstwa, które wychowywałaby niania:
"Dość często tak jest, że rodzice mają dość dużo dzieci, a nie mają warunków na to, żeby te dzieci w sposób godny, właściwy, z pełnym zaangażowaniem i opieką rodziców, były z nimi bardzo blisko. Te dzieci gdzieś są, czasami nie wiadomo, gdzie one są, kto je wychowuje. Tu raz babcia, tu jakaś niania, bo rodzice nie mają czasu. Żeby mieć dużo dzieci, to trzeba dużo zarabiać. A jak się dużo zarabia, to ma się czas zajęty w związku z tym dla dzieci się go nie ma. Ten model jaki mamy mi absolutnie wystarcza i myślę, że mojej żonie również".
Jednocześnie w serialu „M jak miłość” Jerzy Argasiński, postać grana przez Strasburgera też był w związku z młodszą kobietą, graną przez Alżbietę Lenską. Jednak chociaż Strasburger w życiu prywatnym niedawno świętował trzecią rocznicę ślubu, to związek jego serialowego bohatera nie przetrwał.
Strasburger żali się, że media i widzowie mają problem z oddzieleniem jego prywatnego poukładanego życia od perypetii granej przez niego postaci. Rozgoryczony zamieścił na Instagramie wpis o treści:
"Tak rodzą się plotki. Nie Karol Strasburger, a Jerzy Argasiński w sądzie. Kiedy jestem w pracy, nie jestem tam prywatnie, słabiutko. Dalszy tekst nie ma znaczenia, bo tytuł wyświetla się skrócony".
W rozmowie z Plejadą aktor wyjaśnia, że mieszanie jego życia prywatnego z zawodowym denerwuje jego i żonę:
"To jest skandal oczywiście. No to jak tak można? Ja się denerwuję, bo ludzie to komentują, a dotyczy to przecież nie mnie! Żona otrzymuje potem jakieś głupie uwagi i piszą do niej złe i przykre rzeczy, że ja robię jakieś dziwne ruchy, a to nie ja, bo ja nie jestem Argasiński! Nie rzutuje to oczywiście na nasze małżeństwo, bo nie przejmujemy się takimi bzdurami, ale de facto, ludzie – przepraszam – głupi, nie czytają dalej, tylko komentują te wszystkie tytuły i ich nie interesuje, co jest dalej napisane".
Zobacz też:
Karol Strasburger upokorzył uczestniczkę "Familiady"? "Już trzyma, już trzyma!"
Karol Strasburger nie wytrzymał. Odpowiedział na zarzut, że "żona kocha jego pieniądze"
Anna Powierza pokazała stare zdjęcie. Bardzo się zmieniła?
***