Zdębiała tuż przed ślubem. Pierwszy taki przypadek od dawna. "Po co mu to?"
W czwartym odcinku "Ślubu od pierwszego wejrzenia" Piotr zaskoczy gości i przyszłą żonę. Niecodzienna sytuacja wywoła zdumienie zarówno uczestniczki, jak i jej mamy. To pierwszy przypadek od kilku sezonów, kiedy uczestnik podejmuje taką decyzję.
"Ślub od pierwszego wejrzenia" nabiera rozpędu. Przypomnijmy, że od początku sezonu wyemitowane zostały trzy odcinki ślubnego show TVN-u, w których poznaliśmy bohaterów i widzieliśmy uroczystość ślubną jednej pary. W tegorocznej edycji udział biorą Agnieszka, Agata i Joanna oraz Damian, Kamil i Piotr. Pierwsza para, która stanęła na ślubnym kobiercu to Joanna i Kamil. Z zapowiedzi w mediach społecznościowych ślubnego show dowiadujemy się, że w czwartym odcinku w urzędzie stanu cywilnego spotkają się Agata i Piotr.
Jak dowiadujemy się ze strony internetowej stacji TVN, podczas ceremonii dojdzie do nietypowej sytuacji. Agata dowie się, że Piotr postanowi... przyjąć jej nazwisko. Co na to uczestniczka? Nie spodziewa się takiego obrotu spraw. Przyznała jednak, że nieco się dziwi, bo przed Piotrem zmiana wszystkich dokumentów.
"Zaskoczenie? Owszem. Miło z jego strony. Pierwsze jednak, o czym pomyślałam, to, że będzie musiał zmieniać te wszystkie dokumenty. I po co mu to było" - skwituje Agata przed kamerami.
Nieco większym optymizmem wykaże się mama uczestniczki. Przyzna wprost, że się cieszy, choć podkreśli, jak bardzo niecodzienna jest to sytuacja. "Cieszę się, jestem emocjonalnie zaskoczona. Przyjęcie tego nazwiska jest nietuzinkowym wydarzeniem i ten moment zaskoczenia będzie długo w naszej pamięci" - powiedziała.
Przypomnijmy, że uczestnicy show niezwykle rzadko decydują się na przyjęcie nazwiska męża lub żony. W poprzednich sezonach uczyniła to Dorota, kiedy zawierała związek małżeński z Piotrem. Niestety, małżeństwo z siódmej edycji skończyło się rozwodem.
Agata to 38-letnia mieszkanka Krakowa, która ma za sobą bogate doświadczenie życiowe i zawodowe. Uczestniczka przez ponad dekadę przebywała w Australii, a do ojczyzny wróciła, by zaopiekować się chorym tatą. Kiedy ten zmarł, poczuła, że to moment, w którym chciałaby zadbać o swoje życie uczuciowe.
40-letni Piotr jest najstarszym uczestnikiem dziesiątego sezonu "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Mężczyzna mieszka w Poznaniu, gdzie zajmuje się naprawą sprzętu AGD. Uczestnik trzecim roku życia został adoptowany - swoje nazwisko przyjął właśnie po rodzicach adopcyjnych. W programie określił się jako osoba wyjątkowo ufna, a wręcz naiwna. Sam zauważył, że przez te cechy niewłaściwa osoba jest w stanie go wykorzystać. Przypomnijmy, że uczestnik już po pierwszym odcinku show zdołał podpaść widzom. Część z nich wytknęła mu, że jest za bardzo nadąsany.
"Ślub od pierwszego wejrzenia" emitowany jest we wtorki o godzinie 21.30 w TVN.
Zobacz też:
Agnieszka i Wojtek ze "ŚOPW" nagle pochwalili się w sieci. Płyną gratulacje
Takich wieści nikt się niespodziewał. Gwiazda "ŚOPW" mówi wprost o kryzysie
Marcin ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" nagle o sobie przypomniał. Niesamowite jak teraz wygląda