Zdzisława Sośnicka: Już nigdy nie wróci na scenę? Powód zaskakuje!
Wszystko wskazuje na to, że wydana 5 lat temu płyta "Tańcz, choćby płonął świat” będzie ostatnim albumem w dorobku Zdzisławy Sośnickiej (75 l.). Piosenkarka raczej nie wróci też na scenę. Podała ważny powód...
W zeszłym roku skończyła 75 lat, świętowała 55-lecie pracy artystycznej i 5-lecie wydania ostatniej płyty, którą nagrała po siedemnastu latach milczenia.
Zdzisława Sośnicka - choć w 2015 roku wszyscy zachwycali się jej nowymi piosenkami (posłuchaj!) autorstwa Romualda Lipki i wróżyli piosenkarce wielki comeback - niespodziewanie znów zniknęła.
Podobno nie mogła pogodzić się z przedwczesną śmiercią Zbigniewa Wodeckiego (sprawdź!) - swego serdecznego przyjaciela, który namówił ją, by wróciła do koncertowania.
Wokalistka i kompozytorka (skomponowała mnóstwo piosenek jako Barbara Bajer) nie kryje, że teraz nie widzi dla siebie miejsca na polskim rynku muzycznym. Wyklucza też powrót na scenę, choć wie, że wciąż ma miliony fanów, którzy chętnie posłuchaliby jej na żywo.
"Nie stać mnie, by utrzymać swój zespół. Nie mam na zapłacenie muzykom" - wyznała podczas wizyty w studiu "Dzień Dobry TVN".
Tak naprawdę Zdzisława Sośnicka po prostu nie chce znów stać się częścią rodzimego show-biznesu.
Przez całe życie wzbraniała się przed byciem celebrytką i w tym względzie nic się nie zmieniło. Od lat świadomie unika rozgłosu, nie udziela wywiadów, odmawia udziału w spotkaniach z publicznością.
"Kiedyś pracy podporządkowałam wszystko. Oddawałam się jej w stu procentach, bo uważałam, że tylko wtedy odnosi się sukcesy. Inaczej się przegrywa... Było to kosztem rodziny, przyjaciół. Chciałam posmakować czegoś innego" - powiedziała w 2015 roku w pierwszym po 15 latach milczenia wywiadzie.
Choć Zdzisława Sośnicka twierdzi, że nie może sobie pozwolić na utrzymanie zespołu i zapłacenie za nowe kompozycje, wcale nie narzeka na swój los.
Nie chce po prostu wydawać swoich pieniędzy na coś, co - według niej - nie jest dochodowe, a właśnie takim wydaje się jej... koncertowanie i nagrywanie płyt w dzisiejszych czasach.
Piosenkarka znana jest ze swej smykałki do robienia interesów. Od 1998 roku jest bizneswoman i inwestuje w różnego rodzaju - jak mówi - biznesy.
"Zaczęłam od obracania niewielkimi sumami, szłam małymi kroczkami. Potem, kiedy trzeba było naprawdę się wykazać i zainwestować sporo pieniędzy, robiłam to z drżeniem serca. Ale wychodziłam nawet z kryzysowych sytuacji" - wyznała w rozmowie z "Panią".
Nie jest tajemnicą, że Zdzisława Sośnicka nie musi się martwić wysokością swej emerytury, bo ma wszystko, czego potrzebuje, by wygodnie żyć.
Mieszka w podwarszawskim Konstancinie w przepięknej willi, wypełnionej antykami i otoczonej ogromnym ogrodem...
Nie musi śpiewać, by mieć na zapłacenie rachunków, bo jej mąż jest właścicielem prężnie działającej firmy!
Zdzisława Sośnicka tak naprawdę nie jest zainteresowana powrotem na estradę i do studia nagraniowego z powodu... strachu przed porażką.
W swym ostatnim wywiadzie zdradziła, że nie jest pewna, czy wciąż potrafi śpiewać tak, jak chciałaby, a że zawsze była perfekcjonistką, nie może sobie pozwolić na sprawienie fanom zawodu.
***