Reklama
Reklama

Zełenscy zamieszkali w luksusowej willi należącej kiedyś do Janukowycza. Zmuszeni byli zrobić generalny remont

Gdy Wołodymyr Zełenski został prezydentem Ukrainy, musiał opuścić prywatne mieszkanie w Kijowie i wraz z rodziną osiedlić się w luksusowej willi byłego przywódcy naszych wschodnich sąsiadów - Wiktora Janukowycza. Zełenscy zdecydowali się na remont. Kwota, którą na to przeznaczyli, może zdziwić!

Wołodymyr Zełeński wraz z żoną pojawili się w Warszawie

5 kwietnia Wołodymyr Zełenski i jego żona Ołena rozpoczęli oficjalną wizytę w Polsce. Goście z Ukrainy zostali przywitani przez prezydencką parę: Andrzeja Dudę i pierwszą damę Agatę Kornhauser-Dudę, którzy czekali na nich na lotnisku. Przywódca naszych wschodnich sąsiadów spotkał się także z premierem RP Mateuszem Morawieckim.

Reklama

Według oficjalnych informacji polityk ma także zaplanowaną wizytę w Pałacu Prezydenckim. Pobyt Wołodymyra Zełenskiego w Warszawie zakończy się konferencją prasową i śniadaniem.

Wizyta oprócz znaczenia symbolicznego ma także wymiar formalny. W trakcie spotkania politycy podpiszą kilka ważnych dokumentów zacieśniających współpracę Polski i Ukrainy. 

Oficjalną wizytę pary prezydenckiej w mediach społecznościowych relacjonuje żona przywódcy Ukrainy - Ołena Zełenska.

Zełenscy zamieszkują willę po Janukowyczu

Wołodymyr Zełeński od kiedy tylko został prezydentem Ukrainy, na każdym kroku podkreśla, że jest on przywódcą "zwykłych ludzi". Daje temu wyraz choćby w sposobie komunikowania się z najważniejszymi politykami na świecie, stylu oraz mało oficjalnym ubiorem. Nic więc dziwnego, że kiedy został głową państwa, nie chciał opuszczać swojego mieszkania w Kijowie.

Jak się jednak okazało, lokal nie spełniał wymogów bezpieczeństwa i 45-letni przywódca naszych wschodnich sąsiadów musiał przenieść się wraz z żoną i dziećmi do luksusowej daczy pod Kijowem. Co ciekawe, nieruchomość należała wcześniej do poprzedniego prezydenta Ukrainy - Wiktora Janukowycza. Okryty złą sławą polityk słynął z uwielbienia bogactwa i słabości do przepychu. Dlatego też skromni Zełenscy za wszelką cenę usiłowali uniknąć przeprowadzki.

"Przez wiele tygodni sprawdzaliśmy, czy da się dostosować nasze mieszkanie do wymogów ochrony. Okazało się, że nie" - opowiadała żona prezydenta w rozmowie z dziennikarką Natalią Mosejczuk. Zełenski chciał, by willa Janukowycza została przekształcona w ośrodek dla dzieci, muzeum bądź inną placówkę kulturalną.

"Krótko po wyborze Zełenski polecił jednak przeprowadzenie remontu rządowej daczy w Koncza-Zaspie pod Kijowem, do której po renowacjach wprowadził się z rodziną. Dacza to właściwie pałac wśród zieleni na zamkniętym i chronionym terenie. Mieszkał tam jeszcze prezydent Wiktor Janukowycz, ten, który po Majdanie w 2014 r. i agresji rosyjskiej na Krym i Donbas uciekł z Ukrainy" - można przeczytać w książce "Zełenski" napisanej przez dziennikarza i publicystę Wojciecha Rogacina.

Zełenscy musieli wyremontować willę po byłym prezydencie

Jako że willa po Wiktorze Janukowyczu nie spełniała wymogów estetycznych nowej pary prezydenckiej, Zełenscy zdecydowali się na zmianę wnętrz. Przepych bowiem był przytłaczający.

"Począwszy od złotych zasłon, przez wielkie żyrandole, po marmurowe wanny - luksus w stylu niektórych nowobogackich wschodnich oligarchów" - opisuje daczę Wojciech Rogacin.

Wołodymyr Zełenski wraz z małżonką zdecydowali się więc na remont willi. Chcieli, by ich nowy dom choć trochę przypominał dawne mieszkanie.

"Polegał on na usunięciu całego złota i marmurów i stworzeniu przytulnego, znacznie skromniejszego wnętrza" - czytamy w książce polskiego dziennikarza.

Choć mogłoby się wydawać, że taka renowacja luksusowej willi może wiązać się z ogromnym kosztem - nic bardziej mylnego. Jak udało ustalić się ukraińskim dziennikarzom, cały remont wyniósł prezydencką parę zaledwie 310 tys. hrywien, czyli - zgodnie z obowiązującym wtedy kursem - jedynie 43 tys. zł.

Zobacz też:

Oficjalna wizyta ukraińskiej pary prezydenckiej w Polsce. Ołena Zełenska i Agata Duda zachwyciły stylizacjami 

Zełenski o polskiej wersji "Sługi Narodu". Podobała mu się?

Maciej Musiał ocenił wizytę Joe Bidena w Kijowie. Przemówił w języku prezydenta USA

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: ​Wołodymyr Zełenski | Ołena Zełenska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy