Zenek Martyniuk skrywa wstydliwy sekret. Nie może wyrwać się ze szponów nałogu
Zenek Martyniuk (52 l.) jest znany z umiejętności niewzbudzania kontrowersji. Z wywiadów, które udziela, wyłania się obraz człowieka, który chce być lubiany przez wszystkich. Trudno się domyślić, że „król disco polo” skrywa mroczny sekret, który wielu ludzi uznałoby za kompromitujący.
Zenek Martyniuk (posłuchaj!), artysta disco polo, ceniony przez fanów za skromność i pracowitość, od kilku lat przeżywa najlepszy okres w karierze. Do tego sukcesu w dużej mierze przyczynił się prezes TVP Jacek Kurski, zapraszając Martyniuka, jako główną gwiazdę, na koncert sylwestrowy w Zakopanem.
Po udanym występie Zenka, prezes telewizji publicznej wyznał wzruszony, że osobiście nie zna piękniejszego utworu niż „Taką cię wyśniłem”, a poza tym czas skończyć z hipokryzją i przestać udawać, że Polacy nie kochają disco polo, bo na pewno kochają, a ci którzy twierdzą inaczej, też kochają, tylko niepotrzebnie się tego wstydzą. Wprawdzie reality show o codziennym życiu muzyków disco polo, nakręcony przez TVP za pieniądze podatników, nie odniósł oszałamiającego sukcesu, ale uskrzydlony sukcesami Martyniuk podniósł stawki koncertowe, został twarzą napoju energetycznego i sieci sklepów AGD i RTV, a także, jak sam skromnie ujawnił, bohaterem prac dyplomowych na swój temat. Jak wyznał 3 lata temu:
W końcu doczekał się filmu o swoim życiu pod bezpretensjonalnym tytułem „Zenek”. Muzyk bardzo starannie buduje swój wizerunek, w czym czasem przeszkadzają mu niesforny syn i pyskata żona. Sam Zenek jednak dokłada starań, by być lubianym przez wszystkich. Nawet na najbardziej banalne pytania, np. o ulubione miejsca na wakacje, odpowiada tak, by zadowolić zarówno wielbicieli gór, jak i morza:
Jak się jednak okazuje, muzyk skrywa pewien mroczny sekret, który może do niego zrazić wiele osób. Chociaż trudno uwierzyć, że w czasach, gdy potwierdzona wieloletnimi badaniami szkodliwość tego nałogu jest powszechnie znana, ktoś nadal chce dobrowolnie szkodzić swoim płucom, to Zenek właśnie należy do tego grona.
I nie sięga po papierosa okazjonalnie. W wywiadzie dla „Super Expressu” przyznał się do wypalania paczki dziennie. To już jest poważny nałóg. Towarzyszy Martyniukowi od 18. roku życia. Swoją drogą ciekawe, czy nie martwi się o gardło, ostatecznie to przecież jego narzędzie pracy.
Zobacz też:
Ochudzona Danka Martyniuk zadała szyku na gali. Przyćmiła nawet Kwaśniewską
Agnieszka Sienkiewicz już tak nie wygląda. Co za zmiana!
***