Zenek Martyniuk ugoszczony "po królewsku". Pojechał do milionerów i szybko postanowił się odwdzięczyć
Zenon Martyniuk (54 l.) w gronie największych polskich gwiazd wyjechał za ocean, aby umilić przedświąteczny czas miejscowej Polonii. Gwiazdor disco polo, który jest uwielbiany nie tylko w ojczyźnie, ale również za granicą, na co dzień nie może opędzić się od fanów. Nie mógł jednak przewidzieć, że w pewnym momencie ze sceny trafi prosto do… sklepu.
Zenon Martyniuk wyjechał do Stanów Zjednoczonych w związku z organizowaną tam serią Koncertów Kolęd dla amerykańskiej Polonii. O przedświątecznych imprezach było głośno już parę tygodni temu w kontekście uwielbianych przez widzów Katarzyny Cichopek i Macieja Kurzajewskiego, którzy odpowiadają za prowadzenie muzycznych wydarzeń.
Oprócz Zenka Martyniuka, na amerykańskich scenach występuje cała plejada polskich gwiazd, a wśród nich m.in. Edyta Górniak. Diwa dzieliła się już w mediach społecznościowych swoimi wrażeniami z trasy. Jak dowiadujemy się z komunikatów prasowych, artyści śpiewają dla publiczności w Chicago, New Jersey oraz w Nowym Jorku. Część koncertów już się odbyła, a wokaliści przekonali się, że Polacy rozproszeni po całym świecie uwielbiają ich muzykę.
"Król disco polo" za oceanem został przywitany i ugoszczony w wyjątkowy sposób. Polacy, mieszkający w Stanach Zjednoczonych na wieść o jego przyjeździe, przygotowali niesamowitą niespodziankę. W przerwie pomiędzy koncertami, grupa polskich artystów została zaproszona na przyjęcie organizowane przez chicagowskich milionerów.
Eva i Cezary Jakubowscy, którzy dorobili się bajońskich sum za sprawą handlu, postanowili wyrazić swoje uznanie dla polskich muzyków. Właściciele sieci supermarketów spożywczych, działających w obrębie aglomeracji chicagowskiej, od lat chętnie wspierają sztukę w różnych jej formach.
Jakubowscy na miejsce przyjęcia na cześć polskich artystów wybrali własną rezydencję, mieszczącą się w ekskluzywnej dzielnicy Chicago, Lake Forest. Organizatorzy zadbali o to, aby tego wieczoru gwiazdy czuły się, jak u siebie w domu. Na stołach pojawiło się mnóstwo przysmaków, a atmosfera sprzyjała bliższemu poznaniu.
"Ich dom to prawdziwy pałac, wart przynajmniej kilkanaście milionów dolarów. To właśnie w nim Jakubowscy przygotowali dla polskich artystów przyjęcie. Ugościli ich iście po królewsku, jak na prawdziwych Polaków przystało. Stoły uginały się od przysmaków, a jedzenie serwowało czterech kucharzy. Były też przepyszne drinki. Nie zabrakło świątecznej oprawy muzycznej. Zenek zaśpiewał na żywo polskie kolędy, a później dołączyli do niego pozostali artyści" - przekazał informator ShowNews.
Na imprezie niestety zabrakło Edyty Górniak, która nie jest wielbicielką tak dużych wydarzeń. Zenek Martyniuk za to bawił się wręcz wyśmienicie. "Król disco polo" nie tylko z przyjemnością wziął udział w przyjęciu, ale także pojawił się później w jednym ze sklepów, należących do milionerów. W firmowym fartuszku, na którym nadrukowano jego imię, zwiedzał poszczególne stoiska hali. Pobyt w sklepie tak bardzo mu się spodobał, że w pewnym momencie wskoczył nawet za ladę i przystąpił do sprzedawania polskiego chleba, który jak wiadomo na całym świecie, nie ma sobie równych.
Zobacz też:
Górniak najpierw odcięła się od innych gwiazd a teraz dziękuje. I to komu
Sensacyjne wieści o Danielu Martyniuku. Zapadł wyrok w głośnej sprawie
Odchudzona Danuta Martyniuk kusi nóżkami na rajskiej plaży. Co za widok