Zenek Martyniuk wreszcie zabrał głos na temat Daniela. Stawia sprawę jasno
Zenek i Danuta Martyniukowie są rodzicami jedynego syna, który do tej pory rzadko dostarczał im powodów do dumy. Chociaż skończył studia, nie przepada za pracą w wyuczonym zawodzie. Ostatnio Daniel Martyniuk postanowił pójść w ślady taty i zająć się muzyką. Zenek Martyniuk długo nie chciał komentować artystycznych dokonań syna, jednak w końcu przerwał milczenie.
Medialna kariera jedynego syna Zenka Martyniuka zaczęła się wraz z publikacją w lokalnej gazecie artykułu na jego temat. Doniesienia „Echa Turku” o awanturze, którą Daniel Martyniuk wszczął w domu swojej ówczesnej dziewczyny, Eweliny, podchwyciły wszystkie media.
Od tamtej pory sporo się wydarzyło: huczny ślub, narodziny małej Laury, rozstania z Eweliną i powroty, aż w końcu rozwód, wyroki za prowadzenie auta w stanie wskazującym na spożycie, łamanie sądowego zakazu prowadzenia auta, kolejne procesy, aż w końcu, po zamieszczeniu ordynarnych wpisów pod adresem białostockiej sędzi, Daniel zniknął z Instagrama. Okazało się wtedy, że wypłynął na morze.
Daniel, który przed laty na Uniwersytecie Morskim w Gdyni zdobył uprawnienia nawigatora, póki jest zaokrętowany, nie sprawia kłopotów. Gorzej, gdy zejdzie na ląd...
Ostatnio jednak wydawało się, że u boku nowej żony wreszcie zaznał spokoju. Jesienią ubiegłego roku, w tajemnicy przed rodzicami, Daniel Martyniuk i jego ukochana Faustyna wzięli ślub na Bali. Ceremonia miała znaczenie bardziej symboliczne niż formalne, jednak małżonkowie dopełnili formalności, organizując drugi ślub w Polsce.
To skłoniło Danutę Martyniuk do zaakceptowania, niechętnie i z oporami, nowej synowej, od której wcześniej przez lata próbowała syna odseparować.
Od czasu ślubu mroczna strona osobowości młodego Martyniuka jeszcze kilkakrotnie dawała o sobie znać. Na szczęście świeżo poślubiona małżonka okazała się wyrozumiała i wybaczyła obelgi pod swoim adresem, miotane przez Daniela w noc sylwestrową.
Faustyna wspiera też jego artystyczne ambicje, zachęcając do rozwijania kariery muzycznej. W przeciwieństwie do taty, Daniel Martyniuk stroni od disco polo. Wśród jego interpretacji coverów można znaleźć m.in. ponadczasowe przeboje Elvisa Presleya czy Red Hot Chilli Peppers.
Efekty, póki co, nie są spektakularne. Wśród ekspertów z branży muzycznej przeważa opinia, że ciężko się tego słucha. Słynna ekspertka od emisji głosu, Elżbieta Zapendowska zapowiedziała w rozmowie z ShowNews, że nawet nie ma ochoty próbować:
„W ogóle nic nie sądzę. Niech sobie robi, co chce. W ogóle nie wiem, kto to jest ten jego syn, tylko że się ciągle żeni i że są śluby - to fajne”.
Zenek Martyniuk długo unikał komentarza w sprawie "muzycznej kariery" syna. W końcu, przyparty do muru przez ShowNews, przełamał milczenie. Niestety, w jego wypowiedziach trudno doszukać się entuzjazmu. „Król disco polo” wyznał ostrożnie:
„Próbuje śpiewać, bo nagrał jedną piosenkę, w planach ma kolejne utwory. Cały czas się rozwija i mam nadzieję, że będzie coraz lepiej”.
Jak filozoficznie zauważył Zenek, nie Danielowi pierwszemu wydaje się, że ma talent:
„Jak ma takie plany, żeby śpiewać, to dlaczego nie? Dużo ludzi śpiewa, dużo zespołów. Będę wspierać. Trzeba nagrać coś wyjątkowego, coś co się podoba ludziom. Każdy ma prawo śpiewać, bo śpiewać każdy może, troszkę lepiej lub troszkę gorzej”.
Być może duet ze sławnym tatą pomógłby Danielowi przełamać lody w branży muzycznej. Tylko, czy Polska jest na to gotowa..? Póki co, Zenek Martyniuk już jesienią zmierzy się z zadaniem oceniania młodych adeptów branży disco polo w emitowanym na antenie Polo TV talent show "Disco Star".
Zobacz też:
Najpierw plotki o kryzysie w drugim małżeństwie, a teraz to. Martyniuk zabalował do białego rana
Plotki o kryzysie w małżeństwie Daniela Martyniuka narastają. Danuta pośpieszyła z wyjaśnieniami
Syn Zenka Martyniuka idzie w jego ślady. Tak śpiewa Daniel Martyniuk ("Nigdy nie zapomnę")