Zenon Laskowik nieoczekiwanie zniknął ze świata show-biznesu i został listonoszem. Po latach wyjawił dlaczego
Zenon Laskowik dzięki swojej działalności w kabarecie Tey stał się jedną z największych gwiazd w historii rodzimej sceny kabaretowej. Chociaż dzisiaj mało kto o tym pamięta, artysta w pewnym momencie poczuł się zmęczony sławą i postanowił wycofać się z życia w show-biznesie. Nie pozostawał jednak bezrobotny i zatrudnił się jako... listonosz.
Zenon Laskowik to legendarny satyryk, który na dobre zapisał się w historii polskiej rozrywki. Swoją przygodę ze sceną zaczynał jeszcze w latach siedemdziesiątych - wtedy to z inicjatywy artysty oraz jego przyjaciół - Aleksandra Gołębiowskiego i Krzysztofa Jaślara - powstał słynny kabaret Tey, z którym związani byli także między innymi Bohdan Smoleń, Rudi Schuberth i Janusz Rewiński.
Po wielu latach przerwy i rozmaitych zawirowaniach, a także radykalnej przerwie od życia publicznego, Zenon Laskowik nieoczekiwanie wznowił działalność kultowego kabaretu.
Dziś wciąż może liczyć na swoich wiernych fanów, przyciąga też na występy zupełnie nową publiczność.
Co ciekawe, w pewnym momencie swojej imponującej kariery Zenon Laskowik postanowił wycofać się ze sceny - zdecydował się zająć problemami zdrowotnymi, z którymi zmagał się od dłuższego czasu.
Poza tym gwiazdor kabaretu Tey poczuł się przytłoczony sławą i tempem życia artysty estradowego.
W powrocie do pełni sił mógł na szczęście liczyć na swoją żonę. To dzięki jej wsparciu słynnemu artyście udało się wyjść na prostą.
"Bez niej moja cała przemiana nie byłaby możliwa. Sądzę, że bez wsparcia Aleksandry odpowiedziałbym na diabelskie wezwania... i powróciłbym do dawnego życia. Myślę, że w jej przypadku określenie 'anioł stróż’ to za mało powiedziane, Aleksandra była moją opoką, pomimo że nie miała ze mną lekko" - cytuje gwiazdę kabaretu serwis Świat Seriali.
Chociaż dziś niewielu fanów o tym pamięta, legendarny satyryk na całą dekadę zniknął z show-biznesu. Nie narzekał jednak na brak obowiązków. Zenon Laskowik zatrudnił się bowiem jako... listonosz Poczty Polskiej.
Po latach spędzonych na roznoszeniu przesyłek wrócił jednak do roli, która przyniosła mu ogólnopolską rozpoznawalność i od kilkunastu lat można znów oglądać go podczas występów na żywo.
Zobacz też:
Świąteczne dania i przepisy Ewy Wachowicz. Wielkanocny odcinek "Ewa gotuje"
Małgorzata Foremniak w końcu do tego dojrzała. Już nie kryje prawdy o sobie
"Sanatorium miłości" 7. Wywołał skandal a widzowie chcą jednego