Reklama
Reklama

Zenon Martyniuk i Zbigniew Wodecki mieli wystąpić razem. Niestety, te plany się nie spełnią

Zenon Martyniuk (47 l.), zwany też „królem disco-polo” przełamuje kolejne bariery. Dlatego nie boi się marzeń. Niestety, jednego nie zdążył spełnić. Miał nagrać duet ze Zbigniewem Wodeckim (†67). Obaj artyści byli tym bardzo podekscytowani.

- Nie zamierzam iść na emeryturę - deklaruje Zenon Martyniuk wbrew pojawiającym się ostatnio plotkom związanym z jego zbliżającymi się 48. urodzinami. - Wręcz przeciwnie. Czuję się wspaniale i mam mnóstwo planów - zapewnia w rozmowie z "Na Żywo". 

O tym, w jak dobrej jest formie, można się było przekonać podczas niedawnego występu na Sopot Hit Festiwal. Wokalista jako jedyny wykonawca disco-polo stanął tego wieczoru na scenie, przełamując kolejną granicę, jaką stawiano artystom gatunku.

Reklama

Miał też pojawić się na zaproszenie Maryli Rodowicz (z którą zaśpiewał na koncercie sylwestrowym) podczas festiwalu w Opolu. Ponieważ artystka zrezygnowała z udziału w imprezie, na razie do ich duetu nie dojdzie. Występ z królową polskiej muzyki od lat był wielkim marzeniem Zenka. 

Ale Rodowicz nie była jedyną gwiazdą, z którą chciał współpracować. Niewiele osób wiedziało, że pojawił się pomysł, aby Zenek nagrał duet ze Zbigniewem Wodeckim. "Król disco-polo" od początku zawodowej drogi inspirował się twórczością artysty. 

- Pamiętam, jak oglądałem "Koncert życzeń". "Zacznij od Bacha", "Izolda", "Basia"... To były szlagiery. Zaczynałem w 1983 r., grałem na weselach i te przeboje były w moim repertuarze - mówi. 

Na jednej z pierwszych kaset "Akcentu" jest piosenka "Dziewczyna z konwaliami", którą wykonywał Wodecki, nie wspominając o "Pszczółce Mai" nawiązującej do słynnej pszczoły Zbigniewa. Nic dziwnego, że gdy trzy lata temu do kin wszedł film o Mai, do obu artystów zwrócono się z propozycją współpracy. 

- Nie przypadła mi do gustu ta piosenka. Myślałem, żeby samemu coś wymyślić - zdradził tygodnikowi Zenek. 

Zwłaszcza że jego idol nie miał nic przeciwko. - Nagrywałem hard rock, muzykę symfoniczną, hip-hop. Gdyby to był fajny numer z dobrym tekstem... Jestem otwarty na zabawę - mówił "Na Żywo" Wodecki.

I zapewne te jego słowa niektórych zaskoczyły, ale taki właśnie był muzyk - lubił artystyczne wyzwania i uwielbiał publiczności dostarczać rozrywki.

Niestety, tego duetu już nie usłyszymy...

Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Zenon Martyniuk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy