Zenon Martyniuk potwierdził to, o czym plotkowano! Zaskakujące wieści
Ostatni czas dla rodziny Zenona Martyniuka (51 l.) nie był łatwy. Kłopoty z synem Danielem (31 l.) kosztowały go sporo nerwów. Król disco polo wierzy jednak, że jego syn w końcu zrozumie swoje błędy i postanowi się zmienić.
Gdy wydawało mu się, że syn Daniel wreszcie docenił uroki życia bez afer i skandali, ten znów pokazał swój niepokorny charakter. Zenon Martyniuk musiał wyciągać jedynaka z kłopotów.
Syn gwiazdora disco polo, na wniosek białostockiej prokuratury, na początku kwietnia trafił do aresztu. Usłyszał m.in. zarzut prowadzenia samochodu bez prawa jazdy. Miał opuścić areszt 8 maja, ale zrozpaczony ojciec ruszył na ratunek. Wpłacił za niego 10 tysięcy złotych kaucji.
Dwa dni przed terminem junior znowu mógł cieszyć się wolnością. Ojciec odwiózł go do jego mieszkania w Wasilkowie pod Białymstokiem. Daniel co tydzień musi stawiać się na posterunku policji.
Martyniuk, senior, nie ma teraz koncertów, czas spędza na swojej posesji w Grabówce pod Białymstokiem. Z żoną Danutą (52 l.) mają czas dla siebie i wspierają się w tym niełatwym momencie.
Czytaj więcej na następnej stronie:
To też czas na męskie rozmowy z dorosłym synem, który do nich przyjeżdża, czasem zostaje na dłużej.
"Jest spokój w rodzinie" - zapewnia tygodnik "Świat i Ludzie" Zenon.
Miłość rodzica wszystko wybaczy, a oni z żoną ufają, że Daniel pokona swoje problemy. Wspominają, że jeszcze niedawno był normalnym chłopakiem, chciał zostać marynarzem, poszedł na studia. Nie ukończył ich jednak. Szuka swojej drogi, co jakiś czas przysparzając rodzicom kłopotów.
Na początku stycznia 2019 roku usłyszał zarzut posiadania narkotyków.
"Ja wierzę w syna" - mówi Zenon Martyniuk.
***
Zobacz więcej materiałów wideo: