Żenujące sceny w "Sanatorium". Józef łapał się za głowę, jak to usłyszał
Zygmunt w "Sanatorium miłości" szuka kobiety, z którą mógłby dzielić resztę życia. Pełen optymizmu kuracjusz nie daje za wygraną, choć seniorki w Krynicy-Zdroju mają mu wiele do zarzucenia. A jak on sobie radzi z zainteresowaniem u płci przeciwnej? Zdradził swój sposób.
Zygmunt z "Sanatorium miłości" przez wiele lat pracował jako spawacz, ślusarz i monter. Obecnie, zamiast odpoczywać na emeryturze, nadal pracuje jako taksówkarz. Mężczyzna został wdowcem 7 lat temu - jego żona zmarła po ciężkiej chorobie. Byli małżeństwem przez 45 lat. Na domiar złego, małżeństwo 11 lat temu pożegnało wspólnie syna, który zmarł nagle podczas pracy. Dziś senior mieszka z córką, którą się opiekuje.
Zygmunt z Sanatorium miłości 6 ma kilka pasji. Najważniejszą jest taniec, szczególnie tango argentyńskie. Podkreśla, że tańczy codziennie i zawsze przy tym myśli o swojej zmarłej małżonce. Oprócz tańca kuracjusz kocha sport, zwłaszcza boks i piłkę nożną.
W "Sanatorium miłości" Zygmunt pełni rolę fajnego kumpla, ale żadna z pań nie myśli o nim poważnie. Dlaczego? W zwierzeniach przed kamerą lub rozmowach między sobą kuracjuszki zarzucają Zygmuntowi, że jest mało elegancki, niechlujny, nieogolony, przeklina i pachnie dymem. On sam jest zupełnie innego zdania. Okazuje się, że taki image jest zamierzony.
W ostatnim odcinku do Krynicy-Zdroju przyjechała Anna Ziemba i Józef Raciniewski z poprzednich edycji randkowego show TVP. Oboje po zawodach sportowych, w których byli jurorami, rozmawiali z kuracjuszami. Józefa podrywała nachalnie Małgorzata, a Ania radziła Marii, by nie przedstawiała panom wizji wspólnego życia już przy pierwszym spotkaniu.
Zygmunt z Krakowa też rozmawiał z Józefem. Chciał go podpytać o jego sposób zachowania, dzięki któremu został Królem turnusu. Raciniewski do dzisiaj chętnie bierze udział w różnych programach i jest uważany za bardzo szarmanckiego mężczyznę. Cieszy się sympatią kobiet.
"Ja jeszcze jedną mam przypadłość. Ubieram się niechlujnie z innego powodu. Chodzę na zabawy, gdzie mam powodzenie i za dużo kobiet mnie pragnie" - wypalił Zygmunt w rozmowie z Raciniewskim.
Józef nie mógł uwierzyć w słowa Zygmunta: "Ty masz powodzenie, żeby zatańczyć i nic więcej" - przekonywał.
"Józef, ja bym się nie ogonił" - twierdził Zygmunt, uzasadniając swój niezbyt schludny wygląd.
Józef był zdania, ze Zygmunt mimo wszystko powienien bardziej dbać o swój wygląd. Czy Kuracjusz z Krakowa posłucha?
Zobacz też:
Najpierw wywołała aferę w "Sanatorium", a teraz to. Nieprzyzwoite komentarze wzburzyły widzów
Był faworytem, a teraz żadna go nie chce. W "Sanatorium miłości" wszyscy mają go dosyć
Nietypowa randka w "Sanatorium miłości". Produkcja chce tym uspokoić widzów