Zeta-Jones: Straciłam kontakt z rzeczywistością
Catherine Zeta-Jones (42 l.) rok temu wpadła w ciężką depresję. Zdarzyło się to akurat w chwili, gdy jej mąż, słynny aktor Michael Douglas (67 l.) walczył z rakiem.
Dzisiaj, gdy obojgu udało się wrócić do zdrowia, aktorka twierdzi, że tamte doświadczenia uświadomiły jej, że w życiu zdrowie jest najważniejsze.
"Mój mąż cierpiał, a ja straciłam kontakt z rzeczywistością. A przecież nie mogliśmy zaniedbywać dwójki naszych dzieci! Tamte przeżycia były jak huragan, który mógł doprowadzić nas do zagłady!" - opowiada.
"Musiałam na dłużej iść do szpitala. Strasznie się bałam, czy w ogóle z tego wyjdziemy. Ale przetrwaliśmy, a ja znów jestem normalna. Nasze modlitwy zostały wysłuchane, a my okazaliśmy się silniejsi niż te straszne choroby"
Zeta-Jones tłumaczy, że po chorobie męża i depresji postanowiła całkowicie zmienić podejście do życia.
"Zdrowie jest dla mnie teraz ponad wszystkim, moje i rodziny. Z niczym nie można przesadzić, a my z mężem żyliśmy zbyt szybko i przepracowywaliśmy się. Teraz zwolniliśmy tempo. Lubię spokój i jestem leniwa, ale trochę ćwiczę w siłowni i tańczę - to do roli w nowym filmie".
(25/2012)