Zięć pożegnał Witolda Paszta. Dziadek "śpi spokojnie. W lepszym miejscu"
Wiadomość o śmierci Witolda Paszta, który zmarł 18 lutego w wieku 68 lat ogłosiły jego córka. Teraz jego zięć, Marek Serdiukow postanowił opisać co czuje. Swoje wyznanie umieścił w mediach społecznościowych. Co powiedział o swoim teściu, Witoldzie Paszcie?
Witold Paszt zmarł 18 lutego w wieku 68 lat. Choć ostatnie lata owocowały ciężkimi doświadczeniami wokalistę grupy VOX. W 2018 pożegnał swoją ukochaną żonę, z którą był ponad 50 lat. Artysta zmarł dzień po czwartej rocznicy śmierci żony. Teraz zięć Witolda Paszta, Marek Serdiukow dodał poruszający wpis w mediach społecznościowych.
Witold Paszt uważał, że rodzina jest dla niego najważniejszą wartością. Razem z żoną i córkami, a potem z zięciami i wnuczkami miał wyjątkową więź, a nawet z wnuczkami miał wyjątkowy rytuał.
Marek Serdiukow jest II reżyserem wielu znanych produkcji, w tym filmu "365 dni". Zięć Witolda Paszta dodał na swoim Instagramie informację:
Zięć Witolda Paszta nie zapomniał też wspomnieć o tym, jaką wspaniałą relację miał dziadek z wnuczkami. Zwłaszcza z wnuczką Nadią:
Wnuczka Nadia już tęskni za dziadkiem. Zięć Witolda Pasza we wpisie dodaje: "Od rana cichy głosik woła dziadka i podsuwa telefon żeby do niego zadzwonić. Więc tłumaczę jej, że... Śpi spokojnie. W lepszym miejscu. Z Babcią Martą. I w końcu może ją przytulać i całować. A nam od dzisiaj pozostaje jedynie tak bardzo, bardzo tęsknić i zazdrościć".
Oprócz córek, cała branżą muzyczna opłakuje wokalistę. O śmierci swojego ojca, poinformował córki, Natalia i Aleksandra na Facebooku:
"Tata odszedł spokojnie w domu, w otoczeniu córek, wnucząt, zięciów, najukochańszych zwierząt. Wierzymy, że zawsze będzie z nami poprzez swoją muzykę i dobro, którym obdzielał każdego potrzebującego. Jesteśmy zrozpaczeni. Nasze serca są złamane." - napisały córki Witolda Paszta w dniu jego śmierci.
Wokalista był kilkukrotnie zakażony koronawirusem (najprawdopodobniej było to trzecie zakażenie). Witold Paszt sam opowiadał, że ciężko przechodził chorobę, a jej efektem była między innymi duża utrata wagi. O pozbyciu się brzuszka wielokrotnie żartował.
O chorobie Witolda Paszta wiedziało również TVP, ze względu na współpracę przy programie "The Voice Senior". Witold był tam jednym z ulubionych jurorów. Musiał więc informować producentów o swoim stanie zdrowia. Na finale jednak już go zabrakło - ze względu na chorobę musiał zostać w domu. Niedługo później zmarł.
Zobacz też:
Rafał Brzozowski nie chce mówić o następcy Paszta w "The Voice Senior"
Nowakowska powstrzymuje łzy, gdy mówi o śmierci Paszta! "Serce stanęło"
Praca zdalna. Marlena Maląg: będą zmiany w przepisach
To nie koniec zagrożeń w pogodzie. Nadchodzą dwa kolejne groźne niże