Złamał Steczkowskiej serce i uciekł do gwiazdy "M jak miłość". Niespodziewany cios
Justyna Steczkowska na początku swojej kariery byłą związana z aktorem Hubertem Zduniakiem. Wokalistka długo rozpaczała po jego odejściu. Tym bardziej że związał się ze znaną aktorką, która jest gwiazdą "M jak miłość".
Justyna Steczkowska od ponad dwudziestu lat jest żoną Macieja Myszkowskiego. Choć przechodzili poważny kryzys, to przetrwali i tworzą jedną z barwniejszych par polskiego show-biznesu. Dla wokalistki związek z Myszkowskim był pewnego rodzaju wybawieniem.
"Choć byłam wśród ludzi i nie unikałam towarzystwa mężczyzn, nie potrafiłam nikogo tak naprawdę pokochać. Bałam się, że wyczerpałam już limit uczuć. Po roku miłość wróciła do mnie jednak ze zdwojoną siłą", mówiła Justyna Steczkowska w VIVIE!.
Dlaczego Steczkowska bała się, że nikogo już nie pokocha? Niewiele wcześniej gwiazda polskiej sceny leczyła złamane serce. Dotkliwie odczuła odejście Huberta Zduniaka, z którym była przez kilka lat. Aktor z dnia na dzień zaczął traktować ją z dystansem. Steczkowska nie mogła zrozumieć, co się wydarzyło.
"Byłam w związku, w którym czułam się niekochana. Mówiłam sobie: jestem tak nieszczęśliwą kobietą, że się w głowie nie mieści. Po co mi pieniądze, sława, kiedy wracam do domu i płaczę w poduszkę. Miałam wszystko prócz miłości, która przecież stanowi sens życia" - mówiła tuż po rozstaniu Steczkowska w rozmowie z magazynem "Zwierciadło".
Wokalistka przeżyła szok, gdy okazało się, że Zduniak zaczął romansować z Dominiką Ostałowską. Poznał ją podczas spektaklu w jednym z warszawskich teatrów i od razu zachwycił się aktorką. Ona też odwzajemniła jego fascynację.
Jeszcze większym ciosem dla Steczkowskiej okazał się fakt, że Zduniak i Ostałowska spodziewają się dziecka. Plotki, jakoby aktor porzucił wokalistkę dla gwiazdy "M jak miłość", nigdy się nie potwierdziły. Mimo to Steczkowska była załamana, że jej ukochany tak szybko ułożył sobie życie u boku innej.
Na szczęście wtedy w jej życiu pojawił się Myszkowski. We wrześniu 2000 roku para wzięła ślub w Rzymie. Justyna Steczkowska wspominała, że uroczystość odbywała się, gdy już była w pierwszej ciąży.
"Dziecko było owocem miłości, namiętności i było dla nas wielką niespodzianką. Oczywiście mieliśmy zamiar się pobrać, ale nie spieszyło nam się tak bardzo. Maciek oświadczył mi się w Budapeszcie. Dostałam pierścionek zaręczynowy i byłam szczęśliwa. I wtedy zaszłam w ciążę. Więc pojechaliśmy do Rzymu i wzięliśmy ślub. Tamta ciąża była bardzo spokojna" - mówiła na łamach VIVY!
Na świat przyszedł Leon, a 5 lat później Stanisław. W 2013 roku wokalistka urodziłą córkę Helenę. "Zawsze bardzo chciałam mieć dzieci. Dziś to największe nasze skarby, a Helenka to taka wisienka na torcie. Bardzo chciałam mieć córkę, ale coraz trudniej było mi znaleźć siłę i odwagę, żeby wziąć pełną odpowiedzialność za to słodkie maleństwo i wszystko, co jest związane z pojawieniem się nowego człowieka na ziemi", mówiła piosenkarka w magazynie Grazia.
A co ze związkiem Zduniaka i Ostałowskiej? Ich relacja niestety nie przetrwała próby czasu. Aktorka zostaawiła Zduniaka dla reżysera Mariusza Malca. Aktor długo nie mógł pogodzić się z odejściem matki swego syna. Latami nie potrafili dojść do porozumienia, chociażby w kwestii wychowywania syna.
Zobacz też:
Leon Myszkowski, syn Justyny Steczkowskiej, utrzymuje dwie kobiety. Dosłownie
Justyna Steczkowska potrafi cofać czas? Wokalistka zaliczyła gigantyczną wpadkę