Zlot fanów Brzyduli (zdjęcia)
Tłumy fanów, setki rozdanych autografów... Jednym słowem totalny szał! A wszystko za sprawą Uli Cieplak, czyli tytułowej Brzyduli i jej serialowych przyjaciół.
W warszawskim Parku Agrykola odbył się pierwszy zlot fanów popularnego serialu "BrzydUla", na którym stawili się prawie wszyscy aktorzy grający w produkcji.
Entuzjazm, z jakim spotkali się bohaterowie serialu przerósł ich najśmielsze oczekiwania. Wszyscy zgodnie podkreślali, że są zaskoczeni frekwencją fanów i ich reakcją. Pod koniec imprezy aktorzy padali ze zmęczenia, a od rozdawania autografów bolały ich ręce. Tego dnia wszyscy aktorzy mieli niewątpliwie okazję poczuć się jak prawdziwe gwiazdy, choć skromnie temu zaprzeczali.
"Czuję się przede wszystkim zaskoczony tym, jak wiele ludzi tu przyszło i jak wielką radość daje im Brzydula" - mówił Krzysztof Czeczot. "Moje zdziwienie jest tym większe, że ludzie przyjechali tu do Warszawy z bardzo odległych miejscowości".
Równie zaskoczona była Julia Kamińska: "Nie sądziłam, że temu wydarzeniu towarzyszyć będą aż takie emocje. Zarówno po naszej aktorskiej stronie, jak i tej drugiej. Podchodzą do mnie ludzie i z trzęsącymi rękami proszą o autograf. To szokujące!" - mówiła Kamińska.
"To pierwszy zlot fanów i pewnie ostatni, bo serial dobiega końca" - dodaje. Ale wielbiciele jej talentu nie powinni się martwić, bo być może niebawem zobaczą Julkę w innej produkcji. "Dziś byłam na castingu do głównej roli w serialu, zobaczymy co z tego wyjdzie" - zdradziła.
Małgorzata Socha, serialowa Violetta, jest szczęśliwa, że może pracować na planie tak popularnego serialu: "To bardzo miłe, że praca, w którą wkładamy tyle serca odbierana jest tak pozytywnie. Nie spodziewaliśmy się, że nasi fani podejdą do tego spotkania aż tak entuzjastycznie. Piętrzą się, przepychają i wchodzą sobie na ramiona, aby tylko dotrzeć do ulubionego aktora. Aż się o nich martwię, żeby nic im się nie stało" - opowiada aktorka i zdradza, o co najczęściej pytają ją fani. "Są żywo zainteresowani, skąd Viola bierze swoje kolorowe ciuszki i skąd ma na nie pieniądze, skoro wciąż jest na debecie".
Na uczestników zlotu czekała moc atrakcji. Oprócz rozmów z aktorami, można było zobaczyć pokazy taneczne w wykonaniu uczestników "You can dance", skosztować ulubionej potrawy Uli, czyli pierogów.
Był też konkurs na najlepszą charakteryzację "brzydulową", a te fanki, które nie zdążyły wystylizować się na Brzydulę w domu, miały ku temu okazję na Agrykoli, gdzie w specjalnie przygotowanym namiocie można było skorzystać z pomocy charakteryzatorek.
Na deser organizatorzy zaserwowali koncert Moniki Brodki i Mezo.