Zmarł Mikołaj Müller. Czarna seria dla "Świata według Kiepskich"
Mikołaj Müller nie żyje. Aktor miał 77 lat. To już kolejne odejście osoby związanej z serialem "Świat według Kiepskich". W ostatnim czasie pożegnaliśmy Dariusza Gnatowskiego, Ryszarda Kotysa oraz Stanisława Wolskiego.
Mikołaj Müller był aktorem teatralnym, filmowym, telewizyjnym i dubbingowym.
Zmarł 19 marca 2021 roku, ale informacja o jego odejściu pojawiła się w przestrzeni publicznej później.
Bliscy zmarłego przekazali, że 31 marca odbył się jego pogrzeb. Pochowano go w Karczewie.
"Kondukt nie był zbyt liczny ale myślę, że miły sercu Mikołaja w pełni oddawał to czemu poświęcał się z pasją - w ostatniej drodze towarzyszyli swojemu Mistrzowi jego niegdyś uczniowie, byli członkowie Zespołu Gębule" - napisał bliski zmarłego aktora na Facebooku.
Aktor występowa m.in. w Teatrze Lalki i Aktora "Marcinek" w Poznaniu, Teatrze im. Juliusza Osterwy w Gorzowie Wielkopolskim, Teatrze Muzycznym w Halberstadt w Niemczech, a także Teatrze Żydowskim w Warszawie. Jako akompaniator i konferansjer współpracował również z Filharmonią Szczecińską.
Mikołaj Müller grał także w filmach i serialach. Widzowie z pewnością pamiętają go z takich produkcji jak: "Na Wspólnej", "Kryminalni", "Plebania", "Na dobre i na złe", czy z wspomnianego już wcześniej serialu "Świat według Kiepskich", gdzie wcielił się w postać majora Ryby.
To trudny czas dla ekipy serialu. W ciągu kilku ostatnich miesięcy pożegnała ona odtwórców dwóch głównych ról: Dariusza Gnatowskiego, czyli serialowego Arnolda Boczka oraz Ryszarda Kotysa, odtwórcę roli Mariana Paździocha. W lutym odszedł także występujący w serialu aktor Stanisław Wolski.