Zmarła aktorka zostawiła majątek synowi
Aktorka Farrah Fawcett zostawiła większość majątku, wartego 7,3 milionów dolarów, swojemu synowi Redmondowi O'Nealowi, który obecnie przebywa w więzieniu w związku z zarzutami związanymi z narkotykami.
62-letnia gwiazda serialu "Aniołki Charliego", która zmarła 25 czerwca na raka, napisała testament w 2007 roku, niedługo po tym, jak dowiedziała się, że nowotwór zaatakował wątrobę.
Ojcu swojego 24-letniego syna, wieloletniemu partnerowi Ryanowi O'Nealowi, nie zostawiła nic. Natomiast część pieniędzy przekazała swojej uczelni Texas University.
W testamencie Fawcett zażyczyła sobie, aby pieniądze dla syna zostały umieszczone na specjalnym funduszu kontrolowanym przez dwie osoby. Środki będą mu wypłacane co miesiąc - podaje "Daily Telegraph".
24-letni syn Fawcett, który przez wiele lat zmagał się z uzależnieniem od narkotyków i alkoholu, przebywa w więzieniu w Los Angeles od początku kwietnia.