Znajomi odradzali mu ślub. Turnau po latach wyznał, jak wygląda jego życie z Barfuss
Grzegorz Turnau od ponad 35. lat tworzy udaną relację z Maryną Barfuss, jednak na początku wspólnej drogi ich związek był ochoczo komentowana w branżowym środowisku, nie tylko ze względu na dużą różnicę wieku, która ich dzieli. Po latach muzyk wyjawił, jak naprawdę wygląda jego życie z cenioną flecistką.
Grzegorz Turnau urodził się w Krakowie i to właśnie w tym miejscu rozwinął karierę, a także poznał miłość życia. Artysta ukończył Państwową Ogólnokształcącą Szkołę Muzyczną I stopnia i już w liceum został doceniony za swoją twórczość. Wokalista szybko trafił do kultowej Piwnicy pod Baranami, gdzie poznał wybitną flecistkę, Marynę Barfuss.
Muzyków połączyła miłość do tworzenia i wkrótce zdecydowali, że przez życie chcą iść razem. Turnau miał wtedy zaledwie 20 lat i był początkującym artystą, a znajomi sceptycznie patrzyli na jego relację ze starszą o 8 lat kobietę i odradzali mu ślub. Zakochani postawili jednak na swoim i szybko zostali rodzicami.
W 1988 roku powitali na świecie córkę, Antoninę, a Turnau po latach wyjawił, jak wygląda jego życie.
Grzegorz Turnau nie planował wczesnego rodzicielstwa, jednak dziś nie ukrywa, że jedyna córka jest jego oczkiem w głowie. Artysta z powodzeniem łączył życie zawodowe z osobistym, lecz nie kryje, że w domu został zdominowany przez kobiety.
"Jestem niewolnikiem swoich kobiet, wszystkie moje emocje zahaczają się na nich. Tworzymy zgraną ekipę, mimo że miewamy odmienne poglądy" - czytamy jego słowa w gazecie "Dobry Tydzień".
Muzyk nie kryje, że to żona i córka podejmują najważniejsze decyzje dotyczące ich rodziny, jednak wcale mu to nie przeszkadza, gdyż bardzo im ufa.
"Nie wyobrażam sobie, żebym coś robił i publikował, a one - żona i córka, nie brały w tym udziału" - cytuje go ten sam magazyn.
Grzegorz i Maryna niebawem będą świętować 36. rocznicę ślubu, jednak flecistka ceni życie z dala od medialnego zgiełku i lubi być w cieniu znanego na całą Polskę męża.
Przy okazji zbliżającej się rocznicy 56-latek zdradził sekret udanego związku i wyjawił, jaki ma przepis na długoletnie szczęście w małżeństwie. Jak się okazuje, w jego opinii nic tak pozytywnie nie wpływa na relacje, jak strach przed... nudą!
"To podstawowy motor, coś, co pozwala rozbić tę kulę u nogi, którą jest przyzwyczajenie" - twierdzi.
Przeczytajcie również:
Grzegorz Turnau już tego nie kryje. Teść Kondrata po latach wyjawia, jak naprawdę wygląda jego życie
Teściowa Marka Kondrata woli trzymać się w cieniu. Prawda wyszła przypadkiem
Przyjaźń Turnaua i Kondrata została wystawiona na próbę. W tle córka muzyka