Znajomi ostrzegają Tadlę przed Kretem!
Przyjaciele dziennikarki nie są zadowoleni z jej nowego romansu. Boją się, że znany z niestałości uczuć pogodynek, niebawem ją zostawi...
Beata oczekuje miłości i stabilizacji, Jarek ma z kolei opinię skaczącego z kwiatka na kwiatek. Wszyscy próbowali odradzać jej angażowanie się w ten związek, ale ona nie chciała słuchać.
"Beata chce trwałego związku. Jarek teraz nie widzi świata poza nią, ale to u niego raczej chwilowe. Mało prawdopodobne, że ustatkuje się na dobre. Takie oczarowania już nieraz mu się zdarzały i zawsze mijały po kilku miesiącach" - zdradza "Faktowi" osoba z TVP.
Ich romans od początku wzbudzał kontrowersje, bo Kret oficjalnie w tym samym czasie był w związku z inną kobietą. Głośne było także jego rozstanie z Agatą Młynarską. Teraz znajomi dziennikarki boją się, że spotka ją ten sam los.
"Nikt nie chce, żeby Beata płakała przez mężczyznę. Tyle, że ona nie chce o tym słuchać" - przyznaje jej kolega.
Dr Pomponik liczy, że tym razem pan pogodynek zagrzeje dłużej miejsce w domu Tadli. W końcu chyba najwyższa pora się ustatkować.