Znajomi Wieczorek już pierwszego dnia po zaginięciu wiedzieli, kto ją porwał! Dziwne i alarmujące wpisy wróciły!
Iwona Wieczorek i głośna sprawa jej zaginięcia budzą ogromne emocje od pierwszego dnia jej zniknięcia. Media cały czas interesują się sprawą, a śledczy nie ustają w odkrywaniu prawdy o Iwonie. Przez te wszystkie lata pojawiła się też masa teorii spiskowych - bardziej lub mniej wiarygodnych. Teraz przypomniano, że już na samy początku znajomi Wieczorek zamieszczali dziwne wpisy nt. jej zaginięcia. Już wtedy wiedzieli, co się z nią stało?
W tym roku minie 13 lat od zaginięcia Iwony Wieczorek. Sprawa wróciła do mediów w ostatnim czasie, bowiem zajęło się nią słynne krakowskie Archiwum X.
W grudniu rozpoczęto przeszukania terenów wokół owianej złą sławą Zatoki Sztuki, który to budynek powstał w roku zaginięcia dziewczyny. Przypomnijmy, że właściciel Dream Clubu, z którego feralnej nocy wyszła Iwona, był związany także z Zatoką Sztuki.
Osoba, która znała szczegóły śledztwa zdradziła TVN24, że "na miejscu zabezpieczono ślady biologiczne, które trzeba liczyć w setkach, jeśli nie tysiącach".
W międzyczasie ogłoszono, że po latach na policję zgłosił się też "pan ręcznik", który jednak wyparł się, że ma cokolwiek wspólnego ze sprawą. Mówi się też, że ten wyraźny wizerunek opublikowany przez policję, na którym mężczyzna gra w "trzy kubki", to nie jest ten sam człowiek, który z ręcznikiem podążał za Iwoną.
Ostatnio wielkie poruszenie wywołały z kolei przypomniane zeznania Krzysztofa K., powiązanego z pomorskim światem przestępczym. Mężczyzna - jak czytamy na portalu crime.pl - opowiedział o szokujące rozmowie z Marcinem, znajomym Iwony Wieczorek.
Z jego zeznań wynikało, że mężczyzna wraz ze swoim towarzyszem zbrodni przetransportowali Iwonę na działki.
"Oni czekali na Iwonę w lasku, ten lasek znajduje się po lekkim ukosie od wejścia 63. Wiedzieli, którędy Iwona będzie wracać do domu i pojechali w to miejsce, którędy miała przechodzić, i czekali na nią w samochodzie. Marcin miał podejść do Iwony, przyłożył jej broń do ramienia i kazał wsiąść do samochodu. Iwona go posłuchała, siadła na przedzie, po stronie pasażera. Marcin miał usiąść za kierownicą, a z tyłu siedział jego kolega, z którym wcześniej Iwona bawiła się na dyskotece" - opowiadał K.
Krzysztof K. stwierdził, że Iwona Wieczorek została zgwałcona i uduszona. W celu uwiarygodnienia swoich zeznań gwarantował, że może poddać się badaniu wariografem.
"Marcin powiedział mi tylko, że ten kolega zadzwonił do niego, aby przyjechał pod klub w Sopocie. To było po awanturze z tą dziewczyną. Iwona zorientowała się, że on podał jej narkotyk, bo chciał się z nią zabawić - stwierdził K., dodając, że mężczyźni "wiedzieli, którędy Iwona będzie wracać do domu i pojechali w to miejsce". -
Marcin miał podjeść do Iwony, przyłożył jej broń do ramienia i kazał wsiąść do samochodu. Iwona go posłuchała - dodał. Zdaniem mężczyzny Iwona Wieczorek miała tamtego dnia zostać zgwałcona.
Szybko jednak się okazało, że Marcin M., który rzekomo miał mieć związek ze zbrodnią, w czasie zaginięcia kobiety przebywał w gdańskim areszcie.
Teraz w sieci furorę robią wpisy znajomych Wieczorek, które ukazały się zaraz po jej zaginięciu. Wskazali bowiem zupełnie inną osobę, która miałaby być odpowiedzialna za jej zaginięcie.
Wszystko pojawiło się w serwisie Wykop, gdzie pojawiły się zaskakujące z dzisiejszej perspektywy wpisy.
"Moja przyjaciółka zaginęła w nocy z 16 na 17 lipca. Bawiła się ze znajomymi na imprezie w Sopocie, niedaleko Monte Cassino, później odłączyła się od nich. Zadzwoniła o czwartej nad ranem do swojej koleżanki, prosząc o nocleg, jednak połączenie zostało nagle przerwane. Od tamtej pory nikt nie ma kontaktu z Iwoną" - brzmiał jeden z wpisów.
Kolejny wpis mówił już o "obcym mężczyźnie", który miał gonić Iwonę!
"Są nieoficjalne relacje świadków, że uciekała przez plażę przed obcym mężczyzną. Policja twierdzi, że najprawdopodobniej oprawcy będą chcieli wywieźć ją za granicę, wykorzystując do prostytucji" - mogliśmy przeczytać.
Wątek sutenerski i możliwość porwania Iwony po to, by wywieźć ją do domu publicznego gdzieś poza granicami Polski, był poruszany przez policję, ale szybko został porzucony.
Co z wątkiem "obcego mężczyzny"? Czy można go wiązać z "mężczyzną z ręcznikiem"? Celną uwagą swego czasu podzielił się policjant Marek Dyjasz, który uznał, że ówcześni znajomi Wieczorek nie mają związku z zaginięciem i zabójstwem dziewczyny.
"Nie wierzę, że osoba, która miała wtedy 20 - 25 lat tak sprytnie zaplanowała zabójstwo, żeby zatrzeć wszystkie ślady. Nie ma takiej możliwości” – mówił były dyrektor biura kryminalnego KGP.
Kto zatem stoi za zabójstwem Iwony?
Zobacz też:
Iwona Wieczorek: Sąsiad wyjawił wstrząsającą prawdę po latach! Chodzi o jej nocne życie
Znajomy Iwony Wieczorek po jej zaginięciu opublikował wstrząsający wpis. Ktoś ją gonił
Iwona Wieczorek: Sąsiad wyjawił wstrząsającą prawdę po latach! Chodzi o jej nocne życie