Znamy kulisy ślubu Ady i Michała z "Rolnik szuka żony". Anna Popek nie kryła zdumienia

Ada Jasiaczek i Michał Tyszka to bohaterowie 9. edycji programu "Rolnik szuka żony". Parę niemal od początku programu połączyło gorące uczucie. Michał oświadczył się swojej ukochanej jeszcze przed końcem programu, a tydzień temu para wzięła ślub na Podlasiu.

W niedzielę, młode małżeństwo było gośćmi programu "Pytanie na śniadanie". W rozmowie z Anną Popek i Tomaszem Wolnym zakochani zdradzili kulisy swojego ślubu i wesela. Chętnie opowiedzieli o swoich odczuciach z tego wyjątkowego dnia. 

"Jak wychodziłem z kościoła, to już miałem takie wytchnienie, że ten moment nastał i jesteśmy już mężem i żoną" - wyznał Michał. 

Ada natomiast przyznała, że cały ciężar organizacji ceremonii spoczywał na jej barkach, co było dla niej bardzo stresujące. "Wszystko organizowałam, więc dla mnie to był stres i ogromne emocje. Po prostu bardzo, bardzo się cieszę i jestem szczęśliwa. Było bajecznie" - opowiedziała.

Para zgodnie przyznała, że nigdzie nie wybawili się lepiej niż na własnym weselu. Co zdaniem Anny Popek jest dobrą prognozą na przyszłość.

Największe zdumienie prowadzących program wzbudziła jednak historia pierwszego tańca zakochanych. Jak się okazuje, Ada w ogóle nie chciała ćwiczyć układu. 

"Ada po oświadczynach chciała, żebyśmy pierwszy taniec ćwiczyli trzy miesiące przed weselem. Ale był sylwester i to była nasza pierwsza, większa impreza, na której się bawiliśmy. I Ada stwierdziła, że jestem tak dobrym tancerzem, że nie musimy ćwiczyć i w sumie pierwszy taniec ćwiczyliśmy trzy razy, z czego raz to było poznanie piosenki, drugi raz weszliśmy w rytm, a trzeci to już tak, jak wyglądał" - opowiedział Michał.

Zobacz też:

"Rolnik szuka żony": Po ślubie Ady i Michała kolej na nich

Na ślubie Ady i Michała z "Rolnika" zabrakło najważniejszej osoby

Prawda o Klaudii z "Rolnika" wyszła dopiero teraz. Publika nie dowierza