Reklama
Reklama

Potwierdziły się doniesienia w sprawie Artura Barcisia. Wiedzieli nieliczni, że to nie były plotki

Artur Barciś niespodziewanie przypomniał o sobie widzom. Słynny Norek z "Miodowych lat" w ostatnich latach pozostawał nieco w cieniu i rzadko można go było spotkać w telewizji czy kinie. Na widzów należącej do TVN stacji TTV czekała jednak ostatnio nie lada niespodzianka. Krążące od pewnego czasu doniesienia właśnie się potwierdziły.

Artur Barciś to znany i ceniony aktor, któremu największą popularność przyniosły jednak przede wszystkim role serialowe. Najpierw kultowa dla wielu postać Tadeusza Norka w "Miodowych latach", a potem rola Czerepach w "Ranczu" tylko przypieczętowała jego pozycję w show-biznesie. 

Po zakończeniu emisji obu serialu o Barcisiu zrobiło się jednak nieco ciszej. Niedawno aktor udzielił wywiadu "Twojemu Imperium", w którym postanowił nieco o sobie przypomnieć. 

Reklama

Tak naprawdę wygląda małżeństwo Barcisia. Otwarcie to wyznał

Niespodziewanie wyjawił bowiem tajemnicę swojego wieloletniego małżeństwa. 

"Powiem szczerze, że po tylu latach bycia razem kocham żonę nawet bardziej niż na początku" - mówił wprost Artur. 

Potem dodał, że jego ukochana we wszystkim go wspiera i to dzięki niej tak daleko zaszedł. Wyznał też otwarcie, że w ich domu nie panuje stereotypowy podział obowiązków. 

"U nas nie ma podziału na czynności męskie i damskie. Nigdy nie brzydziłem się szczotki, zmieniałem dziecku pieluchy, ale też nigdy nie wymagałem od żony, żeby reperowała mi samochód, bo od tego jestem. Generalnie, jako mężczyzna, zawsze starałem się zapewnić swojej kobiecie poczucie bezpieczeństwa, bo wiem, że ona ode mnie tego oczekiwała, mimo iż głośno tego nie mówiła" - ujawnił Artur. 

Artur Barciś dostał nową pracę. Doniesienia potwierdziły się

Wywiad ten poniósł się szerokim echem w mediach plotkarskich, bo Barciś bardzo rzadko ujawnia aż tyle o swoim życiu prywatnym. Okazuje się, że w tajemnicy trzymał także zmiany związane z życiem zawodowym. 

W niedzielę 6 kwietnia widzowie należącej do TVN stacji TTV mogli się więc mocno zdziwić, gdy włączyli nowy program "Witaj w klubie", czyli  - jak reklamują to twórcy - "opowieść o cichych bohaterach z małych klubów piłkarskich, które jednoczą wokół siebie mieszkańców i są dumą lokalnych społeczności".

W programie lektorem - podobnie jak chociażby Kacper Kuszewski w "Żonie dla Polaka w TVP - został właśnie Artur Barciś. Tego to chyba nikt się nie spodziewał. 

"Artur Barciś zaskoczył fanów rolą lektora w programie. Jako fan klubu ze swojego rodzinnego miasta - RKS Raków Częstochowa, komentował piłkarskie wydarzenia z wprawą godną prawdziwego komentatora" - czytamy w komunikacie TTV.

Czytaj też:

Artur Barciś wyznał całą prawdę o trudnej przeszłości. "W jednej chwili znalazłem się na samym dnie"

Grali razem w "Miodowych latach". Barcisiowi jedno nie daje spokoju

W "Miodowych latach" grali wielkich przyjaciół. Prawdziwa relacja Żaka i Barcisia jest zupełnie inna

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Artur Barciś | TVN
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy