Znów drożyzna u Magdy Gessler. Podniosła cenę pączków o ponad 20 procent. Tak się tłumaczy
Luty to nie tylko Walentynki, ale także tłusty czwartek. Jak co roku, pączków nie może zabraknąć u Magdy Gessler, która zdążyła już zasłynąć z naprawdę wysokich cen w swoich lokalach. Tym razem popularna polska restauratorka zaszalała i podniosła cenę kultowego produktu o ponad 20 procent.
Do tłustego czwartku coraz bliżej, więc już powoli zaczynamy się wszyscy rozglądać za pączkami. Nie może ich oczywiście zabraknąć u Magdy Gessler. W tym roku trzeba będzie za nie zapłacić nieco więcej. Gessler wielokrotnie tłumaczyła już, z czego wynikają wysokie ceny jej potraw.
Niemałe poruszenie w grudniu wywołała kwota, jaką trzeba było zapłacić za świąteczny catering u popularnej restauratorki. Bożonarodzeniowe potrawy wiązały się z kosztem zbliżonym do wysokości minimalnej krajowej. Co więcej, jedzenie postanowił przetestować popularny youtuber Książulo, który w swojej recenzji nie krył rozczarowania.
Fani pączków, którzy chcą świętować tłusty czwartek u Magdy Gessler, muszą się liczyć z niemałym wydatkiem. W tym roku w cukierni "Słodki Słony" za tradycyjne łakocie trzeba będzie zapłacić 22 złote. To o ponad 20% więcej niż w ubiegłym roku, kiedy trzeba było przy kasie zapłacić 18 złotych za sztukę.
Nieco taniej, ale wciąż drożej niż rok wcześniej, jest w restauracji "U Fukiera". Tutaj jeden pączek kosztuje 17 złotych, czyli o 2 złote więcej. Na instagramowym profilu lokalu pojawił się wpis zachęcający do zakupów.
"Ciasto jest bogate w bardzo dużą ilość prawdziwych żółtek (nie z proszku!) i dobrej jakości masło. Lukier robimy z dodatkiem rumu. Do tego obfitość nadzienia — konfitura z płatków róż lub malinowa" - czytamy.
Pod postem pojawiło się sporo komentarzy. Część z nich dotyczyła wspaniałego smaku pączków, jednak sporo osób odniosła się także do ich cen. Administratorzy profilu restauracji nie omieszkali odpowiedzieć.
"Nie wspominamy tutaj o kosztach procesu produkcji. Zapraszamy na pączki, ale każdy ma wybór i oczywiście sam podejmuje decyzję zakupową" — napisano.
Sama Magda Gessler ma świadomość tego, że jej potrawy są droższe niż w sklepach, czy innych lokalach. Restauratorka od lat konsekwentnie podkreśla, że jakość musi kosztować.
"Wszystkie produkty są sprowadzane od najlepszych dostawców, używamy wiejskich jaj, mąki z młyna, prawdziwego smalcu, na którym smażymy pączki. (...) Konfitowana skórka pomarańczy jest robiona przez naszych cukierników, nigdy nie kupujemy gotowców. Pączki w "Słodkim Słonym" są zawsze świeże, smażymy je co godzinę" - mówiła w rozmowie z Plejadą.
Skusicie się w tym roku na pączka od Magdy Gessler?
Zobacz także:
Gessler odezwała się do fanów tuż przed północą. Trudno uwierzyć, co wyszło na jaw
Janusz Palikot wciąż nie odpuszcza Gessler. Zarzuca jej coś okropnego
Magda Gessler nie chce zgodzić się na propozycję męża. Pomimo ślubu ma swój pomysł na życie