Reklama
Reklama

Znów głośno o Agnieszce Kaczorowskiej. Nie do wiary, co zrobiła tym razem

Agnieszka Kaczorowska nie ma dobrej passy. Najpierw zaliczyła głośne rozstanie z mężem, a choć prosiła o ciszę i uszanowanie prywatności, ostatecznie sama postanowiła komentować zamieszanie w telewizji. To niewątpliwie odbiło się na jej wizerunku. Następnie pojawiły się plotki o tym, że już jest w nowym związku. Jakby tego było mało, została przyłapana, jak mknie po warszawskich ulicach, popełniając kilka wykroczeń. Oto szczegóły.

Agnieszka Kaczorowska i Maciej Pela rozstali się

Agnieszka Kaczorowska rozstała się z Maciejem Pelą w niecodziennych okolicznościach. Jak wyjawił tancerz, jednego dnia aktorka twierdziła, że za nim tęskni i nie może doczekać się powrotu z nagrywania "Królowych Przetrwania", a drugiego oznajmiała, że to koniec wieloletniego małżeństwa.

"Nie byłem przygotowany na to rozstanie. Mówiła, że tęskni, że chce zatopić się w moich ramionach, a dwa dni później dowiaduje się, że to koniec" - mówił Maciej na łamach "Dzień dobry TVN".

Reklama

Agnieszka Kaczorowska znów w centrum uwagi. Łamie przepisy na ulicach Warszawy

Choć nie milkną plotki o powodach rozstania, w które rzekomo miała być zaangażowana osoba trzecia - Agnieszka co rusz znajduje nowe sposoby, by wyprowadzić internautów z równowagi. Tym razem przyłapano ją na warszawskich ulicach, gdzie popełniła kilka wykroczeń.

Tancerka złamała szereg przepisów. O wszystkim poinformował "Fakt". Według tego źródła Agnieszka Kaczorowska najpierw jechała pasem przeznaczonym dla ruchu autobusów, a następnie zatrzymała się na ścieżce rowerowej. Potem zaparkowała w strefie wykluczonej z ruchu, aby zaopatrzyć się w pizzę i kubek kawy w pobliskiej restauracji.

Zwrócono też uwagę, że aktorka miała sporo szczęścia, bo takie zachowanie mogło skończyć się mandatem i punktami karnymi.

Agnieszka Kaczorowska i Maciej Pela podsycają plotki

Kaczorowska z pewnością nie ma ostatnio łatwo, co nie oznacza, że takie zachowanie jest akceptowalne przez prawo lub... internautów. Ci i tak zdają się w większości stawać po stronie Macieja, więc Agnieszka nie ułatwia sobie zdobycia "zwolenników".

Jakby tego było mało, jeszcze obecny małżonek Kaczorowskiej sam zasugerował, że w rozstanie mógł być zaangażowany ktoś jeszcze:

"Nie byłem przygotowany na to rozstanie w żaden sposób (...). Czuje się, że ta odpowiedzialność nie jest wzięta na barki. Chciałbym być uszanowany i usłyszeć prosto w twarz prawdziwy powód (...). Chciałbym usłyszeć 'zrobiłam to i to - przepraszam'. Cokolwiek" - mówił Pela w TVN-ie.

Temat tajemniczego mężczyzny, podjęli też w swoim podcaście "Bulwar podlaski" panowie znani z "Gogglebox".

"Ostatnio opowiadaliśmy wam o rozstaniu Kaczorowskiej. Słuchajcie, z Marianem mieliśmy okazję popracować przy okazji takiego projektu, do którego potrzebny był dźwiękowiec. W pewnym momencie, zupełnie prywatnie, opowiedzieliśmy mu historię o Bożence z "Klanu" i jej skoku w bok. (...) Dzień zdjęciowy się skończył, minęło parę dni, po czym okazało się, że ten chłop to był ten dźwiękowiec..." - wyznali w podkaście.

Pod nagraniem udzielił się niemal od razu Maciej Pela, który przyznał, że temat dźwiękowca i jego znajomości z żoną nie jest dla niego nowością.

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Czytaj też:

Maciej Pela nie powstrzymał się przed wymownym komentarzem. "Jak się psuje, to się naprawia"

Nowe doniesienia o rozstaniu Kaczorowskiej i Peli. Kotońska wyjawiła, co się działo w programie

Doda skomentowała rozstanie Kaczorowskiej i Peli. "To jest tragedia"

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Agnieszka Kaczorowska-Pela | Maciej Pela
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy