Reklama
Reklama
Tylko u nas

Zobaczyła stare zdjęcie i się wygadała. Rozenek przyznała się do zabiegu [POMPONIK EXCLUSIVE]

A jednak to prawda. Małgorzata Rozenek-Majdan przyznała się do tego zabiegu. Nasz reporter pokazał jej jedno zdjęcie i się zaczęło. Prezenterka musiała już to wyznać...

Pomponik z wizytą u Małgorzaty Rozenek-Majdan

Małgorzata Rozenek-Majdan zaprosiła nas ostatnio do swojego butiku Mrs Drama. Reporter Pomponika, Damian Glinka, porozmawiał z prezenterką m.in. o początkach sklepu, potrzebach klientek i negatywnych opiniach marki. Małgosia wyznała, że przy wyborze kolekcji to jej potrzeby są najważniejsze, ponieważ chce, by klientki miały w szafach ubrania, które sama by założyła. Przyznała też, że choć jest świadoma negatywnych ocen Mrs Dramy w opiniach Google, to nie przejmuje się nimi. Uważa, że większość firm boryka się obecnie z takimi rzeczami i każdy ma prawo do swojego zdania.

Reklama

Damian Glinka zapytał Małgorzaty Rozenek-Majdan też o kilka spraw prywatnych. Małgosia zdradziła choćby, jak spędziła ostatnie urodziny i co dostała od męża, Radosława Majdana. Były to buty. Prezent, którego według przesądów nie powinno się dawać bliskiej osobie, ponieważ odejdzie. Kiedy jednak Glinka przypomniał o tym, kobieta wyznała, że choć jest przesądna, to jej ukochany słusznie zauważył, że porzuciłaby, gdyby nie dostawała wymarzonego obuwia. Nasz reporter poprosił również o komentarz do starego zdjęcia. To właśnie wtedy przyznała się do zabiegu. 

Małgorzata Rozenek-Majdan przyznała się do majstrowania przy powiekach

Bardzo często, gdy znana osoba obchodzi urodziny, w internecie pojawiają się artykuły, pokazujące, jak zmieniła się na przestrzeni lat. Nie inaczej było w przypadku Małgorzaty Rozenek-Majdan. Reporter Pomponika podszedł jednak nieco inaczej do tematu. Podczas wywiadu nasz dziennikarz pokazał Gosi stare zdjęcie i poprosił, by powiedziała, co sądzi o sobie z tego okresu. Kobieta pomyślała, że to pretekst do tego, by zapytać ją o zabiegi medycyny estetycznej i sama się wygadała.  

"Na pewno chciałbyś usłyszeć, że to parę zabiegów medycyny estetycznej przed i to prawda" - wygadała się Rozenek-Majdan.

Kiedy jednak Glinka dopytał się o tę kwestię, zwracając uwagę na to, że na fotografii ma bardzo smutne oczy, Rozenek-Majdan znów nawiązała do metod poprawiających urodę.  

"Miałam opadającą powiekę. Mam to genetycznie i kobiety w mojej rodzinie też. Są na to sposoby. Jak widać, już mi nie opada. Wprowadziłam wiele ulepszeń w swoje życie, nie tylko w aspektach wizualnych" - zdradziła.

CZYTAJ TEŻ: Robert i Monika Gawlińscy nie kryją, co się dzieje w ich domu. Sięgnęli po pomoc

Rozenek-Majdan patrzy na stare zdjęcie i mówi o szczęściu

Kiedy Damian Glinka pokazał Gosi stare zdjęcie, prezenterka od razu przyznała, że dobrze pamięta tamte czasu. Spytał więc, czy była wtedy szczęśliwa. Odpowiedziała bez wahania. 

"Na każdym etapie swojego życia, mimo tego, że były różne, miałam takie poczucie spełnienia i realizowania tego, co w danym momencie jest dla mnie najistotniejsze. Wtedy byłam właścicielką 11 psów i 2 koni. Działałam w stowarzyszeniach, które ratowały psy w schroniskach. Jak patrzę na swoje dotychczasowe życie, to w 95 procentach byłam szczęśliwa" - stwierdziła.

ZOBACZ TEŻ:

Jasne stanowisko Rozenek ws. Dody. Niesłychane wyznanie po latach [POMPONIK EXCLUSIVE]

Rozenek nie zauważyła, kiedy zarobiła pierwszy milion. Finanse firmy oddaje w ręce innej osoby [POMPONIK EXCLUSIVE]

pomponik exclusive
Dowiedz się więcej na temat: Małgorzata Rozenek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy