Zofia Czerwińska trafiła do szpitala. W jakim jest stanie?
Dawno nie była widziana na warszawskich salonach. Nie pojawia się na pokazach filmowych, rzadziej spotyka z przyjaciółmi. Kochająca życie i dobre towarzystwo Zofia Czerwińska (85) stała się "przymusową domatorką".
- Zosia poważnie podupadła na zdrowiu. Była w szpitalu - opowiada tygodnikowi "Świat&Ludzie" jeden z aktorów.
Sama Czerwińska nie chce ujawniać szczegółów. Zdradza tylko, że cierpi na poważne zwyrodnienie kręgosłupa. Choroba zaostrzyła się, więc musi poruszać się o kuli. Lekarze nie są w stanie przywrócić jej do dawnej formy, z której słynęła. Musi żyć z bólem. Korzysta tylko z zabiegów rehabilitacyjnych.
- Mój neurochirurg, do którego mam pełne zaufanie, stanowczo odradza mi operację. Jest zbyt ryzykowna - mówi aktorka. Znana ze swojej werwy i chęci do życia gwiazda wciąż widzi przyszłość w jasnych barwach.
Choć jest trzykrotną rozwódką i nie ma teraz partnera, ma dla kogo żyć. Zaadoptowała Zenka, pieska rasy yorkshire terrier - i to on jest jej największą miłością. Pojawił się w jej domu kilka miesięcy temu. Wypełnił pustkę po Dżeku, sznaucerku, który był wiernym towarzyszem jej życia przez ostatnie 17 lat.
- Zanim Zenek pojawił się w moim życiu, siedziałam w domu i nic mi się nie chciało. Teraz jest inaczej! - mówi aktorka.
Zenka wszędzie ze sobą zabiera. To mały podróżnik, razem będą wyjeżdżać na filmowe plany.
- Kupiłam specjalną torbę podróżną dla psa, żeby mieć Zenka przy sobie cały czas. Nie będę nikomu go zostawiać, jemu też najlepiej jest przy mnie. A nie zamierzam rezygnować z aktywności - opowiada "Świat&Ludzie" aktorka. Wciąż jest tą energiczną Malinowską ze "Świata według Kiepskich".
Za kilka tygodni we Wrocławiu ruszają zdjęcia do nowych odcinków serialu i pani Zofia stawi się na planie z Zenkiem w torbie. - Życie toczy się dalej, a ja jestem pełna optymizmu! - mówi aktorka.
***
Zobacz więcej materiałów: