Zofia Domalik jest córką znanej aktorki. Wie, że zawsze będzie do niej porównywana
O Zofii Domalik - gwieździe polsatowskiego "Sługi narodu" - mówi się, że jest jedną z najbardziej utalentowanych polskich aktorek młodego pokolenia. Ma dopiero 28 lat, ale już może się poszczycić wieloma świetnymi rolami i wieloletnim doświadczeniem. Przed kamerą zadebiutowała pod koniec 2011 roku jako Agata w "Plebanii". Wszyscy byli przekonani, że rolę załatwiła jej sławna mama, Ewa Telega. O tym, co - będąc nastolatką - przeżyła na planie serialu, chciałaby na zawsze zapomnieć.
Zofia Domalik twierdzi, że została aktorką przez przypadek, bo zawód, który uprawia jej mama, Ewa Telega, nie pociągał jej, a wręcz odpychał. Młoda gwiazda nie kryje, że kiedy po maturze postanowiła jednak zdawać do szkoły teatralnej, nie przypuszczała, że zdobędzie indeks. Była zdziwiona, gdy zobaczyła swoje nazwisko na liście przyjętych na studia.
Zanim Zofia podjęła decyzję, by pójść w ślady mamy i związać się z aktorstwem na dobre, grywała niewielkie role w serialach i wcale jej się to nie podobało. Uważała, że nie nadaje się na aktorkę, bo... nie wygląda jak aktorka.
"Kiedy byłam nastolatką, żyłam w przekonaniu, że trzeba być chudą, żeby być ładną. Wykańczała mnie ta pogoń za ideałem. Do dziś w osobach, które mają kompleksy i blokady, widzę siebie" - wyznała niedawno w rozmowie z "Twoim Stylem".
Zanim Zofia została przyjęta do szkoły teatralnej, wiele razy słyszała, jak "życzliwi" plotkują za jej plecami, że gra tylko dlatego, bo ma matkę aktorkę i ojca reżysera.
"Dostałam od nich obydwojga bardzo dużo miłości, nigdy się na nich nie zawiodłam" - opowiadała dziennikarce "Pani", dodając, że nigdy nie przyszło jej do głowy, by korzystać z protekcji rodziców, a i tak mówiono, że to im zawdzięcza karierę.
Zofia Domalik miała zaledwie 15 lat, gdy zadebiutowała w serialu "Plebania". Nigdy nie zapomni, jak potraktowała ją jedna z reżyserek. Twierdzi, że przeżyła koszmar...
Pewnego dnia miała zagrać scenę, w której jej bohaterka wraca z suto zakrapianej imprezy w stanie wskazującym na spożycie. Jej doświadczenia z wysokoprocentowymi trunkami były - ze względu na jej wiek - żadne. Reżyserka powiedziała jej wtedy, że jeszcze nigdy nie widziała, żeby ktoś tak źle zagrał.
"Zrobiła to przez megafon, żeby wszyscy mogli usłyszeć" - wspominała po latach na łamach "Twojego Stylu".
Także charakteryzatorki pracujące przy produkcji "Plebanii" ostro dały Zofii do wiwatu.
"Miałam wtedy trądzik, z którym nie mogłam sobie poradzić. Zawsze, gdy mnie malowały, słyszałam: »O Jezu, jeszcze to trzeba ukryć«, »O Boże, jakie to straszne«. To bardzo rzutowało na moją samoocenę" - żaliła się aktorka po latach.
Zofia Domalik przyznaje, że miała potworne kompleksy z powodu swej cery i - przede wszystkim - swojej sylwetki.
"Przez lata walczyłam z zaburzeniami odżywiania. Pierwszy raz pomyślałam, że mam grube uda w wieku dziewięciu lat" - wyznała "Twojemu Stylowi".
Kilka lat po tym, co spotkało ją na planie "Plebanii", gdy Zofia miała już na swoim koncie wiele świetnych ról oraz kilka prestiżowych nagród za kreację w filmie "Wszystko dla mojej matki", ta reżyserka, która kiedyś ją upokorzyła, znów publicznie zakpiła z jej wyglądu. Wyśmiała uda aktorki i kazała jej zasłaniać je torebką.
"Poszła do dziewczyny z produkcji serialu, w którym wtedy grałam, i powiedziała: »No, chyba za dużo pączków się jadło, przytyło się dziewczynie«. Nosiłam wtedy rozmiar 34/36, co zresztą nie jest ważne. Mogłabym nosić większy, a takie zachowanie i tak nie powinno mieć miejsca. Chciało mi się płakać" - opowiadała Zofia Domalik w wywiadzie dla "Twojego Stylu".
Dziś, jako asystentka Marcina Perchucia, dziekana Wydziału Aktorskiego stołecznej Akademii Teatralnej, Zofia Domalik prowadzi zajęcia ze studentami i stara się pomóc zwłaszcza tym, którzy - jak ona kiedyś - mają kompleksy i nie radzą sobie z nimi.
Pytana, czy fakt, że jest córką Ewy Telegi i Andrzeja Domalika ułatwił jej start w zawodzie, Zofia twierdzi, że wręcz przeciwnie - zawsze musiała pracować ciężej niż inni, bo patrzono na nią przez pryzmat jej sławnej mamy.
"Bałam się, że zawsze będę porównywana do mamy, szczególnie że mamy podobne charaktery. Myślę, że wiele dzieci artystów ma dokładnie tak, jak miałam ja" - powiedziała podczas jednej z wizyt w studiu "Dzień Dobry TVN".
Źródła:
Wywiady z Z. Domalik: "Twój Styl" (grudzień 2022), "Pani" (styczeń 2023), "Dzień Dobry TVN" (maj 2020 i listopad 2020).
Zobacz także:
Lewandowska organizuje turnus sportowy. Cena zwala z nóg
Ogromny basen, mnóstwo roślin i tras większy od niektórych mieszkań. Tak mieszka gwiazda "Usterki"
Anna Mucha nagle przekazała pilne wieści. Fanom serce zaczęło bić szybciej