Reklama
Reklama

Zofia Zborowska i Joanna Moro na wojennej ścieżce? Poszło o ciążę!

Jak donosi "Na Żywo", swoją decyzją o usunięciu z repertuaru "Lekcji stepowania" dyrektor Och-Teatru Krystyna Janda podzieliła występujące w nim aktorki...

W ostatnim czasie w życiu obu aktorek wiele się wydarzyło. Zosia (32) zmieniła stan cywilny, wychodząc za mąż za siatkarza Andrzeja Wronę. 

Z kolei Joasia (34) z mężem Mirosławem Szpilewskim spodziewają się trzeciego dziecka. 

Para ma już dwóch synów, Mikołaja i Jeremiego, a za pięć miesięcy spełni się ich marzenie – powitają na świecie upragnioną córeczkę. 

I choć powodów do radości nie brakuje ani jednej, ani drugiej, coś zepsuło im dobry humor.

Do niedawna obie grały w „Lekcji stepowania” na deskach Och-Teatru. Ale gdy Joanna poinformowała dyrektorkę Krystynę Jandę, że jest przy nadziei, ta zdjęła z afisza spektakl, który był w repertuarze od dwóch lat. 

Reklama

Pod koniec sierpnia odbyły się ostatnie przedstawienia, na które gorąco zaprasza młoda Zborowska. 

"Niestety, jest możliwość, że będziemy grać to po raz ostatni, bo ta pani zaciążyła. Także tak to" – stwierdziła ironicznie Zosia na filmiku, który opublikowała w sieci, robiąc zbliżenie na plakat, na którym jest Joanna.

Teraz wszystko w ich rękach

Uwaga co najmniej nie na miejscu. Joanna lojalnie powiadomiła dyrekcję o swoim stanie i to z dużym wyprzedzeniem. Był więc czas na szukanie zastępstwa. 

"Przecież to nie jej wina, że Janda podjęła taką decyzję" – zdradza "Na Żywo" jedna z pracownic teatru. 

I dodaje: "Myślę, że Zosi szkoda tej sztuki, jest mistrzynią stepowania, lubiła w niej grać. Co więcej, na scenie towarzyszyła jej również mama, znakomita aktorka Maria Winiarska. Teraz obie straciły pracę”. 

Na pocieszenie zostają im „Barwy szczęścia”, w których występują Zosia, jej mama i... Joasia. 

"Oby tylko atmosfera z teatru nie przeniosła się na plan serialu" - martwi się tygodnik. 

***


Na żywo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy