Zofia Zborowska ujawnia, ile przytyła. Poprzednim razem chudła miesiącami
Zofia Zborowska (36 l.) i Andrzej Wrona (35 l.) oczekują narodzin drugiej córeczki. Po pierwszej ciąży aktorce pozostało sporo nadprogramowych kilogramów, których potem w pocie czoła się pozbywała. Teraz ujawniła, ile przytyła tym razem. Jak się okazuje, póki co, nie przebiła wyniku sprzed pierwszego porodu, chociaż różnica nie jest duża…
Zofia Zborowska nigdy nie robiła tajemnicy z tego, że nie po drodze jej z „fit mamami”, które w ciąży tyją po 5 kilogramów, a dzień po porodzie w obcisłych legginsach wracają do intensywnych ćwiczeń.
Aktorka chętnie żartuje ze swojej wagi podczas oczekiwania na narodziny dzieci. Jak wspominała w rozmowie z „Super Expressem” od koniec pierwszej ciąży zdiagnozowała u siebie siedem podbródków.
Fotoreporterzy zrobili jej wtedy wyjątkowo niekorzystne zdjęcie, o co Zborowska długo miała do nich żal. Jak wyznała w tabloidzie:
„Te zdjęcia były straszne. Ja wtedy dużo przytyłam, myślę, że z 25 kilogramów jak nie więcej, ale patrzyłam na siebie łaskawie, jak widziałam się w lustrze, to miałam takie: "ej, masz dziecko w środku". Później widziałam jakieś hardkorowe swoje zdjęcia, jak wychodziłam ze sklepu z otwartą buzią, wiesz, siedem podbródków i wybuchałam płaczem, bo ja siebie tak w domu nie widziałam”.
Zofia Zborowska stoczyła ciężką walkę o wymarzone macierzyństwo. Jak sama ujawniła, wykryto u niej chorobę autoimmunizacyjną, prowadzącą do zakrzepów krwi i niedokrwienia narządów. APS może być przeciwskazaniem do zajścia w ciążę, ponieważ może spowodować niedokrwienie łożyska.
Zborowska zresztą nie ukrywała, że pierwsza córeczka, Nadzieja, jest „tęczowym dzieckiem”. Tak nazywa się dzieci, które przychodzą na świat po poronieniu.
Po narodzinach Nadziei w lipcu 2021 roku, Zborowska i jej mąż, siatkarz Andrzej Wrona postanowili nie zwlekać zbyt długo z powiększeniem rodziny. W listopadzie ubiegłego roku poinformowali, że spodziewają się drugiego dziecka.
Jak wyznała Zborowska, i tak nie dałoby się tego bez końca trzymać w tajemnicy, zwłaszcza, że „brzuszek zaskakująco szybko rośnie”. Jak się okazało, to tendencja stała. Podczas niedawne sesji Q&A Zborowska ujawniła, że przytyła już 20 kilogramów i końca nie widać:
„Tak serio to mam już dość. Sporo przytyłam i jest mi po prostu bardzo ciężko. Mam wrażenie, że brzuch mam już tak duży, jakbym miała rodzić jutro. Bez obrzęków, ale już plus 20 kg”.
Wciąż nie wiadomo, ile jeszcze przed nią. Zborowska bowiem na pytanie, który to tydzień, odpowiedziała żartobliwie: „osiemdziesiąty piąty”. Niewykluczone, że rzeczywiście tak to odczuwa…
W pierwszej ciąży też nie mogła się doczekać porodu. Oczywiście, jak większości mam, towarzyszą jej obawy. Jak ujawniła:
„Z jednej strony bardzo już jestem gotowa, a z drugiej się "cykam". Wiadomo. Torba niespakowana. W tym tygodniu spakuje, bo przyjdą rzeczy, które zamówiłam online. Ostatnio nastawienie bardzo różne. Oj, bardzo. Brzuch na kolanach, matko jedyna...”
Po poprzedniej ciąży Zborowskiej zostało kilka pamiątkowych kilogramów, z którymi sumiennie i metodycznie rozprawiała się przez kilka miesięcy. 3 miesiące po porodzie chwaliła się, że jest już w stanie wcisnąć się w stare dżinsy, pod warunkiem, że zrezygnuje z ich zapięcia.
Pół roku po narodzinach Nadziej wyznała, że zostało jej jeszcze do zrzucenia 7 kilogramów. 11 miesięcy po porodzie pokazała się w bikini, prezentując płaski, umięśniony brzuch.
Zobacz też:
Piętrzą się problemy ciężarnej Zofii Zborowskiej. Jest gorzej niż myślano
Zofia Zborowska w czerni na premierze "Akademii Pana Kleksa". Suknia podkreśliła ciążowy brzuszek
