Zofia Zborowska walczy o zdrowie. Wyszło na jaw, że jej ciało "zaczęło się rozsypywać"
Zofia Zborowska pomimo trudności została mamą Nadziei. Choć córeczka przyszła na świat blisko półtora roku temu, to do dziś aktorka nie może dojść do siebie. Teraz szczerze mówi o tym, jak jej zdrowie i ciało po ciąży i porodzie zaczęło się "rozsypywać".
Zofia Zborowska odnalazła swojego partnera życiowego, Andrzeja Wronę. Miłość, którą na początku skrzętnie ukrywali miała wielki finał na ślubnym kobiercu w 2019 roku. Dwa lata później pojawiło się długo wyczekiwane dziecko, Nadzieja.
Zofia, podobnie jak Aleksandra Żebrowska, nigdy nie udawały, że ciąża, poród i macierzyństwo jest ciężkie. Na Instagramie wielokrotnie odczarowywały wrażenie po innych celebrytkach, które zaraz po urodzeniu miały idealną figurę, pedantycznie wysprzątany dom i zawsze dobry humor.
Dlatego za naturalność, poczucie humoru i szczerość kobiety pokochały Zofię, która np. wyznała, że połóg był dla niej zaskoczeniem, a "szew dla męża" prawdziwym hardcorem. To tez nie pierwszy problem zdrowotny celebrytki, w maju zeszłego roku podzieliła się z fanami wiadomością o nowotworze.
"Wiecie co? Największym dla mnie paradoksem było to, że po ciąży i porodzie, gdy zdałam sobie, że moje ciało może autentycznie WSZYSTKO i jestem (jak każda z nas) bohaterką to moje ciało zaczęło się po prostu rozsypywać... Kontuzja goniła kontuzje. Wystarczył jeden konkretny stres, a ja następnego dnia nie mogłam chodzić (!!!)" - wyznała fanom na Instagramie.
Zapowiedziała też, że w walce o zdrowie postanowiła rozpocząć ćwiczenia pod okiem trenera.
Po takim wyznaniu nie mogło być innych reakcji od fanek niż tylko wspierających: "Motywujesz. Zaczynam dziś! Zbieram się od 3 lat od porodu ostatniego", "Motywujesz na 100%, chociaż godzina zabójcza dla mnie", "O mamusiu! Pełen szacun i podziw", "Dasz radę" - to tylko jedne z wielu komentarzy pod zdjęciem na Instagramie Zofii.
"Chciałam się pochwalić, że zaczęłam miesiąc wpie**olu, także trzymajcie za mnie kciuki. Codziennie od poniedziałku do piątku o 6.15. (...) Cel jest następujący: wzmocnić moje ciało. Głównie plecy i nogi. A cała reszta to będzie miły bonus" - dodała.
Trzymamy kciuki za dobre zdrowie Zosi!
Zobacz też:
Zborowska mówi "pass" i opowiada o chorobie. Aż trudno uwierzyć, co ją spotkało!
Zborowska poprosiła mamę o pomoc. Tak Winiarska zajęła się wnuczką. "Babcia na medal"
Zofia Zborowska wije się w tańcu jako KOCciuszek. Jej bogactwo min mówi wszystko
Andrzej Wrona jako... Jezus. "Jak się komuś nie spodoba, to jako pokutę trzy zdrowaśki"
