Zofia Zborowska wspomina poronienie. „Pojechałam wtedy do Indii”
Zofia Zborowska (34 l.) stoczyła trudną walkę o macierzyństwo. Zdiagnozowano u niej schorzenie, które zmniejsza szanse na urodzenie zdrowego dziecka do 10-20 procent. Na szczęście leczenie okazało się skuteczne.
Na początku sierpnia Zofia Zborowska ogłosiła, że wraz z mężem Andrzejem Wroną zostali rodzicami małej Nadziei. Aktorka jeszcze będąc w ciąży ujawniła, że jej droga do macierzyństwa nie należała do łatwych. Jak wyznała w lipcu tego roku w prowadzonej przez Joannę Koroniewską i Macieja Dowbora „Domówce u Dowborów”, zdiagnozowano u niej chorobę autoimmunizacyjną, prowadzącą do zakrzepów krwi i niedokrwienia narządów. APS może być przeciwskazaniem do zajścia w ciążę, ponieważ może spowodować niedokrwienie łożyska. Jak wyznała wtedy Zborowska:
Odkąd wymarzona córeczka Zborowskiej i Wrony jest już na świecie, Zborowska dużo śmielej mówi o swojej chorobie. Jak ujawniła w rozmowie z portalem Ładne Bebe, poprzednią ciążę poroniła. Właśnie po tym zdecydowała się na wspomniany pobyt w Indiach. Pojechały wtedy we dwie: Zofia i jej mama, Maria Winiarska, by odreagować psychicznie to, co się stało:
Po powrocie do Polski Zborowska kontynuowała leczenie, przy wsparciu konwencjonalnej medycyny. Jednocześnie pozostawała pod opieką terapeuty, z którego rad korzystała po poronieniu. Nieleczone APS zmniejsza szanse na urodzenie zdrowego dziecka do 10, maksymalnie 20 proc. Po zdiagnozowaniu schorzenia i wdrożeniu odpowiedniego leczenia, szanse nieco wzrastają. Jak wspomina Zofia, terapia nie należała do przyjemnych:
Potwierdzenie ciąży nastąpiło w listopadzie ubiegłego roku, tuż przed szczytem trzeciej fali pandemii. Zborowska, ze względu na ciążę, zrezygnowała nie tylko z chodzenia na strajki, lecz także z obowiązków zawodowych. Obawiała się, że znów może stać się coś złego. Na szczęście tym razem wszystko się udało i latem tego roku na świat przyszła zdrowa dziewczynka, która otrzymała imię Nadzieja, bo babci aktorki.
Zobacz też:
Wypadek samolotu na Okęciu. Na pokładzie była Roxie Węgiel
Marcela Leszczak i Misiek Koterski razem na ściance
Premier Morawiecki zapowiedział nowe obostrzenia na święta
***