Anna Milewska wciąż kocha swojego męża, choć od jego śmierci minęły już dwie dekady. Chociaż związek tej dwójki nie był idealny, kobieta nie żywi urazy wobec Andrzeja Zawady. Jak zdradziła w ostatnim wywiadzie - wybaczała mu relacje z kochankami.
Anna Milewska o wybaczaniu zdrad mężowi
Aktorka długo oczekiwała na pierścionek zaręczynowy. Minęło dziesięć lat od początku jej związku z Zawadą, gdy w końcu błyskotka pojawiła się na jej palcu. To jednak nie zniechęciło kobiety tak samo jak liczne zdrady partnera.
Andrzej był przystojny, dowcipny, inteligentny, więc miał duże powodzenie wśród kobiet. Nie mogłam być zazdrosna, gdy wdawał się w różne związki. Wiedziałam zresztą, że nie jest to dla niego w jakiś sposób zobowiązujące. Wprost przeciwnie - nawet troszkę współczułam tym dziewczynom. Pewnie się angażowały, a ja wiedziałam, że w rezultacie nic z tego nie wyjdzie. I rzeczywiście te związki, tak czy inaczej, się kończyły. Andrzej wracał
Anna Milewska tolerowała styl życia Andrzeja Zawady
Warto zaznaczyć, że Anna Milewska była drugą żoną Andrzeja Zawady. Gdy para zaczęła się spotykać, himalaista był jeszcze formalnie w poprzednim związku małżeńskim, który chylił się wówczas już ku końcowi. Andrzej Zawada za pierwszą żonę wziął koleżankę z czasów szkolnych i długo nie mógł się przekonać do wystąpienia o rozwód kościelny. Anna Milewska w końcu wzięła sprawy w swoje ręce i, jak stwierdziła w rozmowie z Onetem, złożyła za niego odpowiednie dokumenty, by formalnie mógł być "wolny".
Tolerowałam jego styl życia. Nie ścigałam jego adoratorek i bliskich przyjaciółek ani go nie śledziłam. To było mi obce. Gdybym tak postąpiła, byłoby to uzurpowaniem sobie prawa do czyjegoś życia. To był mój mąż, ale nie był moją własnością. Nie mogłam mu więc czegokolwiek zabronić
Anna Milewska wspomina chorobę męża
Himalaista usłyszał straszną diagnozę, gdy miał 72 lata życia za sobą. Nie spodziewał się, że coś tak poważnego mu dolega.
Dzień przed tym, gdy pojawiły się pierwsze symptomy choroby, był na jakiejś imprezie taternickiej na Śląsku. Jak przystało na świetnego tancerza, nie schodził z parkietu przez prawie całą noc. Byłam wtedy w Zakopanem i gdy zatelefonowali do mnie, że prawdopodobnie ma żółtaczkę, to natychmiast wróciłam do domu. Potem się okazało, że to niestety nie ta normalna żółtaczka zakaźna, tylko zapalenie trzustki
Andrzej Zawada zmarł 21 sierpnia 2000 roku w wieku 72 lat. Był uznawany za pioniera polskiego himalaizmu.
Zobacz też:
Alicja Wieniawa-Narkiewicz o show biznesie: "Trzymam się od niego Z DALEKA"
Wojciech Cejrowski stanął na żółwiu. Fundacja wraca do sprawy
Reporterka z Gruzji zaczęła mówić po ukraińsku. "Mamy wspólnego wroga"











