Żona Borysa Szyca komentuje wystąpienie Kaczyńskiego. "Znawca kobiecej psychiki i ekspert w dziedzinie rodzicielstwa"
Jarosław Kaczyński (73 l.) znów zadziwił Polki i Polaków swoimi słowami. Ostatnio podczas wizyty w Radomiu prezes tłumaczył spadki poparcia w sondażach dla swojej partii „niewystarczającymi kwalifikacjami umysłowymi” wyborców, a podczas sobotniej wizyty w Ełku, wyjaśniał niską dzietność młodych kobiet... problemami z alkoholem. Krytycznie do jego słów odniosła się dziennikarka Justyna Nagłowska (42 l.), prywatnie żona Borysa Szyca (44 l.).
Słowa Jarosława Kaczyńskiego po raz kolejny zbulwersowały opinię publiczną w naszym kraju. Kontrowersyjną wypowiedź polityka krytykują niemal wszyscy: politycy, internauci, dziennikarze i gwiazdy show-biznesu.
Tym razem przewodniczący Prawa i Sprawiedliwości w kuriozalny sposób tłumaczył powody niskiego współczynnika dzietności w naszym kraju. Według byłego premiera, młode Polki nie chcą zachodzić w ciążę, ponieważ są zbyt zajęte... nałogowym spożywaniem alkoholu.
Polityk poparł swoje wywody dość mało wiarygodnymi tezami i wnioskami opartymi na niesprawdzonych informacjach.
"Ja nie jestem zwolennikiem bardzo wczesnego macierzyństwa, bo kobieta też musi dojrzeć do tego, żeby być dobrą matką. Ale jak do 25. roku daje w szyję... To nie jest to dobry prognostyk w tych sprawach" - perorował Jarosław Kaczyński podczas spotkania z wyborcami PiS w Ełku.
Potem wytłumaczył wszystkim zgromadzonym trudne procesy wpadania w szpony nałogu alkoholowego. Jak twierdzi polityk - mężczyzna "musi pić nadmiernie przeciętnie 20 lat", żeby popaść w alkoholizm, kobiecie zaś wystarczą dwa lata "dawania w szyję".
Czy przytoczone przez przewodniczącego PiS informacje są wiarygodne? Wielu komentatorów ostrożnie podchodzi do wynurzeń Kaczyńskiego, wiele bowiem wskazuje na to, że jedynym źródłem danych, które podał polityk, jest jego intuicja.