Żona Damięckiego ubolewa, że mąż ma niską emeryturę. "Nie wiadomo do kogo można mieć pretensje"

Emerytury artystów są ciągle gorącym tematem. Co chwilę któryś piosenkarz lub aktor chwali się w mediach zawiadomieniem z zakładu ubezpieczeń, ile wynosi jego świadczenie emerytalne. Są to bardzo niskie kwoty z uwagi na fakt, że wynagrodzenia artystów za filmy i występy nie są oskładkowane.  

Temat emerytury poruszyła ostatnio Joanna Damięcka, żona aktora Macieja Damięckiego. W wywiadzie dla "Plejady" przyznała, że nawet aktorzy zatrudnieni na umowy o pracę w teatrach mieli zawsze niskie emerytury, gdyż ich uposażenia w tych instytucjach były bardzo skromne, a co za tym idzie, składki też nie były wysokie. Choć aktorzy mogli dorobić sobie dodatkowymi spektaklami to wynagrodzenie za nie nie było oskładkowane.

Żona Macieja Damięckiego sama jest aktorką i zwróciła uwagę, że kiedyś aktorzy jedyne, co mogli zrobić, to odłożyć pieniądze, które zarobili. Przyznaje jednak, że nie każdy myślał o przyszłości.

Maciej Damięcki pochodzi z artystycznej rodziny. Jest synem aktorki Ireny Górskiej-Damięckiej i również aktora Dobiesława Damięckiego. Pierwsze kroki na scenie stawiał w wieku 7 lat. Jak przyznaje jego żona trudno jej powiedzieć, w jaki sposób Maciej Damięcki mógł zaradzić, by jego uposażenie było wyższe.

Sam aktor, choć nie jest zadowolony z wysokości emerytury, to nie wie, kogo winić za jej wysokość.

Joanna Damięcka jest mamą Matyldy i Mateusza Damięckich, którzy swoje życie także związali ze sceną. Aktorka obawia się o ich przyszłość.

Zobacz też:
Anna Mucha przekazała na WOŚP zdjęcie z gołą pupą i nagim mężczyzną!

Mata opuścił areszt i "komentuje" zatrzymanie! Wymownie!

Wichury nad Polską. Straszny widok

Ekspertka: przejście SARS-CoV-2 w kierunku sezonowości