Reklama
Reklama

Żona Felicjana Andrzejczaka we wzruszających słowach pożegnała zmarłego męża. Zdradziła, jaki był naprawdę

Felicjan Andrzejczak, którego głos kojarzą do dziś nie tylko fani Budki Suflera, zmarł 18 września w wieku 76 lat. Pięć dni później w Świebodzinie odbył się pogrzeb artysty. W ostatniej drodze piosenkarzowi towarzyszyli nie tylko członkowie rodziny i przyjaciele, ale także przedstawiciele świata muzyki. Jednak to słowa wdowy po zmarłym mężczyźnie poruszyły wszystkich najbardziej.

Felicjan Andrzejczak zmarł w wieku 76 lat

Wieści o śmierci legendarnego wokalisty Budki Suflera - Felicjana Andrzejczaka - odbiły się w mediach szerokim echem i pozostawiły cały świat polskiej muzyki w żałobie. Utalentowanego piosenkarza, który zasłynął z takich przebojów jak "Czas ołowiu", "Noc komety" czy "Jolka, Jolka", w mediach społecznościowych pożegnało wielu wybitnych przedstawicieli rodzimego show-biznesu.

Jako pierwszy smutną wiadomość skomentował Krzysztof Cugowski:

"Kochany Felku, Przyjacielu jeszcze chwilę temu razem staliśmy na scenie... Nie mam słów, żeby Cię pożegnać...  Odpoczywaj w spokoju. Serce pęka... Droga Rodzino przyjmij moje kondolencje" - napisał na Facebooku.

Reklama

Sanah żegna Felicjana Andrzejczaka

Wspomnieniami o artyście podzieliły się najbardziej utytułowane postaci polskiej sceny, a także przedstawiciele młodszych pokoleń.

"Wspaniały człowiek, wieki artysta. Choć dziś serce pęka, to jestem bardzo wdzięczna, że mogłam poznać Felicjana. Jeszcze chwilę temu śpiewaliśmy razem. Felicjan, dziękuję za te wspólne chwile!" - pisała Sanah.

Nic w tym dziwnego - twórczość Budki Suflera do dziś stanowi jeden z filarów naszej muzyki rozrywkowej.

Wdowa po Felicjanie Andrzejczaku żegna męża

Na ceremonii pogrzebowej Felicjana Andrzejczaka pojawili się nie tylko członkowie rodziny i najbliżsi przyjaciele, ale nie zabrakło także przedstawicieli świata muzyki i show-biznesu. Słynnego piosenkarza pożegnali między innymi: Tomasz Zeliszewski, Mieczysław Jurecki, Joanna Dudkowska i Jacek Kawalec.

W wyjątkowy sposób pamięć o swoim zmarłym mężu uczciła wdowa po wokaliście Budki Suflera.

"Kochał swoich fanów jak własną rodzinę. Kochał to, co robił, i bawił się tym, co robił. To było jego życie" - zaczęła.

"Jednak najważniejsza była rodzina, dzieci, wnuki, dom, do którego wracał po koncercie nawet w nocy, żeby być u siebie. Dzięki Ci kochanie za 54 lata wspólnego życia. Kochamy Cię" - powiedziała podczas ceremonii wzruszona małżonka zmarłego wokalisty.

Zobacz też:

Pogrzeb Felicjana Andrzejczaka. Zmarłego gwiazdora pożegnali sławni przyjaciele

Izabela Trojanowska tłumaczy się z nieobecności na pogrzebie Andrzejczaka

Andrzejczak uhonorowany w rodzinnym mieście. Wszystko przez gest burmistrza

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Felicjan Andrzejczak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy