Żona Ibisza wraca do Polski
Opuszczona Anna Nowak-Ibisz (42 l.) chce zmienić swoje życie. Dla syna Vincenta (3 l.) wraca do Polski i planuje karierę w polskim show-biznesie.
Aktorka rzuciła już rolę fryzjerki w niemieckim serialu "Lindenstrasse" i organizuje sobie życie w ojczyźnie - donosi "Fakt".
"Moja decyzja była przemyślana i wcale się nie bałam jej podjąć. Teraz chodzę na castingi i jestem dobrej myśli. W Polsce teraz dużo się kręci, więc wierzę, że już wkrótce gdzieś zagram" - mówi w rozmowie z tabloidem.
Anna Nowak-Ibisz do Polski wróciła zanim dowiedziała się o zdradzie męża z asystentką Pauliną Piosik. Nie załamała się jednak. W rozmowie z gazetą deklaruje, że będzie walczyć o szczęście w Polsce...
"Życie nie kończy się ani po czterdziestce, ani po pięćdziesiątce, a ja jestem optymistką. Przecież w wielkim hicie Gotowe na wszystko nie grają dwudziestolatki" - dodaje.
Powodem powrotu był przede wszystkim syn, który obecnie jest jedynym mężczyzną, któremu kobieta ufa: "Kiedy pierwszy raz wzięłam Vincenta na ręce, wiedziałam, że teraz to on jest najważniejszy. Dziecko naprawdę zmienia wszystko. Na pewno nie chwycę dziesięciu srok za ogon. Chcę to tak poukładać, żeby mieć czas dla syna. W końcu po to mam dziecko, żeby być z nim blisko, tym bardziej że tak długo na nie czekałam" - wyznaje.
"Odchowałam wspaniałego faceta. To teraz jedyny mężczyzna, któremu ufam i dla którego jestem w stanie zrobić wszystko" - dodaje.
Przyjaciółka aktorki nie ma wątpliwości, że pani Anna poradzi sobie na polskim gruncie: "Ania to bardzo silna i przedsiębiorcza kobieta, więc szybko coś dla siebie znajdzie".