Żona Korcza postawiła mu ultimatum! Chodzi o Majewską!
Elżbieta Starostecka (74 l.), żona Włodzimierza Korcza (74 l.), namawia go, by ograniczył występy. Alicja Majewska (69 l.) nie chce o tym słyszeć. Jak to rozwiązać?
Znają się ponad 40 lat. Lubią i szanują. Jednak ostatnio w życiu Elżbiety Starosteckiej i Alicji Majewskiej pojawiła się kwestia, co do której mają odmienne zdanie. Dlatego ich spotkania nie są tak częste jak dawniej.
Wszystko przez słowa Włodzimierza Korcza. Kompozytor jakiś czas temu dał do zrozumienia, że myśli o zakończeniu życia muzycznego. Taka deklaracja musiała ucieszyć jego żonę Elżbietę Starostecką. Aktorka zachęca męża, żeby skoncentrował się tylko na komponowaniu muzyki.
Ten scenariusz nie przypadł do gustu Alicji Majewskiej. Gwiazda nie ukrywa, że chciałaby nadal występować na scenie. Jak mówią osoby zaprzyjaźnione z małżeństwem, kompozytor rzeczywiście czuje się czasem zmęczony, jednak praca, koncerty i wyjazdy wypełniają jego życie.
"Na początku naszej wspólnej drogi to ja bardzo dużo pracowałam. Włodek często jeździł ze mną na plany filmowe, bo mnie w ogóle nie było w domu. Byłam zapracowana. Mieliśmy mało czasu dla siebie" – wspomina początki Elżbieta Starostecka.
"Przez wiele lat funkcjonowałem jako 'pan Starostecki'. Nikt nie wiedział, kim jestem" - dodaje.
Dopiero kiedy aktorka ograniczyła pracę i zaczęła więcej czasu poświęcić rodzinie, także o Włodzimierzu Korczu zrobiło się głośniej.
Z drugiej strony kompozytor zawsze podkreślał, że niewiele by w życiu osiągnął, gdyby żona nie stworzyła mu domu, do którego zawsze chętnie powraca. Tak jest do dziś. Pani Elżbieta chciałaby, aby znaleźli więcej czasu na ich ukochane podróże.
"Chcemy razem oglądać te cuda świata, które na nas czekają" – mówi.
Co na to wszystko Alicja Majewska?
Jej kalendarz koncertowy jest wypełniony do czerwca. Do Wielkanocy, w towarzystwie Włodzimierza Korcza, wystąpi dla publiczności w Mińsku Mazowieckim, Piotrkowie i Radomiu. W kwietniu pojadą m.in. do Poznania, Brodnicy i Bielska-Białej.
Piosenkarka nie wyobraża sobie, by zaśpiewać bez akompaniamentu w wykonaniu ulubionego kompozytora. I wieloletniego przyjaciela. Alicja Majewska i kompozytor współpracują od lat 70.
"Spotkaliśmy się na Myśliwieckiej w radiu, gdzie nagrywałam chórek do jego piosenki. Pamiętam to doskonale. To był dzień, kiedy Włodek oznajmił dumnie, że urodził mu się syn Kamil" – wspomina piosenkarka.
Zaczęli razem koncertować i tak jest po dziś dzień.
Choć duet liczy już tyle lat, niemal podczas każdego wyjazdu muszą się tłumaczyć, że nie są małżeństwem. Włodzimierz Korcz bije się z myślami, co powinien zrobić w takiej sytuacji.
Nadal towarzyszyć scenicznej partnerce? Czy spełnić marzenia żony o spokojnym życiu w domu i wspólnych podróżach?
Do dziś Alicja Majewska na koncertach śpiewa przebój sprzed lat: „Bo męska rzecz być daleko, a kobieca wiernie czekać...”. Ta piosenka jakoś oddaje charakter małżeństwa Korcza i Starosteckiej.
"Ona jest aktorką teatralną, pracowała w teatrach, miała stałe godziny pracy, bo wszystko o określonej porze, a my, estradowcy, gonimy po świecie" – opowiada Majewska.
Jak będzie teraz? Będą musieli spotkać się we troje, aby spokojnie wszystko omówić.
***