Żona ma dość Majewskiego
Najpierw TVN postanowił zakończyć współpracę z Szymonem Majewskim, teraz żonę satyryka przestały śmieszyć jego żarty...
Są ze sobą od osiemnastu lat. Showman swoje uczucie do żony określa krótko: "Miłość w moim wydaniu bywa wielkim show". Trudno temu zaprzeczyć, bo podobnie rzecz się ma z jego publicznymi wcieleniami - wygolonym dresiarzem, Ędwardem Ąckim czy kobietą w moherowym berecie i kolorowej sukience.
Okazuje się, że małżonka Szymona ma już dość wygłupów męża. Jak twierdzi znajomy pary, coraz częściej daje mu to odczuć.
"Gdy pojawiają się gdzieś razem, Magda wygląda przy nim jak ktoś z zupełnie innej bajki. Chciałaby porozmawiać ze znajomymi, a musi uczestniczyć w happeningach męża" - mówi informator "Rewii".
"Denerwuje ją, że wszyscy patrzą na Szymona jak na błazna. Że zachowuje się jak dziecko, przebiera w najdziwniejsze stroje, kładzie na czerwonym dywanie czy robi niepoważne miny" - wylicza.
Magdalena Majewska, choć już przywykła, że mąż uchodzi za naczelnego klauna w Polsce, wciąż boi się, że pewnego dnia Szymon przekroczy granice dobrego smaku. On sam podkreśla: "Nie chcę dorosnąć. Dojrzałość niesie za sobą zgorzknienie i frustrację. Wolę cały czas się wydurniać, cały czas dawać widowisko".
Wszystko wskazuje jednak na to, że "Szymon na żywo" już się przejadł. Podobno stacja TVN nie zamierza po wakacjach kontynuować współpracy z Majewskim, a on sam zaczął się już rozglądać za nową posadą w innej stacji. Chodzą słuchy, że rozmawia w tej sprawie z telewizją publiczną.