Żona Olbrychskiego ujawniła pilne wieści o jego wnuku. To nie były plotki. Naprawdę zrobił coś takiego
Daniel Olbrychski przez całą swoją karierę był znany jako człowiek wielu talentów. Pokazał to choćby w "Potopie" Jerzego Hoffmana, gdzie wziął udział w słynnym pojedynku na szable, który do dzisiaj jest uznawany przez specjalistów za jeden z najbardziej wiarygodnych w historii światowego kina. Jak się okazuje, pasja dziadka przeszła z czasem na wnuka. Nie do wiary, co Krystyna Demska-Olbrychska ujawniła o osiągnięciach Antoniego Olbrychskiego.
Daniel Olbrychski należy do grona najbardziej szanowanych i wciąż uwielbianych polskich aktorów. Artysta zasłynął przede wszystkim występami w produkcjach historycznych i adaptacjach kultowej polskiej prozy, by wymienić tylko "Potop", "Ogniem i mieczem" czy "Zemstę". Nie dziwie więc przesadnie, że w trakcie swojej kariery 78-letni aktor nauczył się walki bronią białą. Jego umiejętności szermiercze widać było jak na dłoni w kultowym pojedynku, który jako Kmicic odbył z grającym Wołodyjowskiego Tadeuszem Łomnickim.
Scena ich starcia, zakończona słynnym (i często błędnie interpretowanym) zdaniem: "Kończ waść, wstydu oszczędź", zapisała się w historii nie tylko polskiego kina. Dziś uważa się ją powszechnie za jedną z najbardziej realistycznych w filmach tego typu. Co ważne, zainspirowała całe pokolenia fascynatów szermierki, w tym wnuka samego aktora. Antoni Olbrychski oglądał na ścianach u dziadka wiszące szable i zapragnął sam nauczyć się nimi władać. Dziś zaś jest prawdziwym mistrzem szermierki historycznej.
Rąbka tajemnicy na temat osiągnięć Antka w rozmowie z "Faktem" uchyliła żona popularnego aktora. Krystyna Demska-Olbrychska nie ukrywa dumy z pasji wnuka: "Antek załapał pasję do szermierki po dziadku Danielu, jeszcze jak był w gimnazjum. (...) Kiedyś powiedział Danielowi, żeby chce walczyć na prawdziwe szable, więc Daniel znalazł mu nauczyciela. I na benefis Jerzego Hoffmana ze swoim profesorem i bardzo dobrym szermierzem Antek stoczył pojedynek na wzór potyczki Kmicica z Wołodyjowskim" - zdradziła tabloidowi.
Co ważne, szermierka historyczna nie jest dla syna Rafała Olbrychskiego tylko zwykłym hobby. To też prawdziwe sportowe wyzwanie, w dodatku zwieńczone olbrzymim sukcesem. Demska-Olbrychska z radością przyznaje, że Antek ma już dwa złote medale i jest mistrzem świata w tej dyscyplinie. Czasy, gdy to Daniel Olbrychski udzielał mu lekcji, są już więc dawna za obojgiem. Obecnie "mógłby powalić dziadka i paru innych" i "nikt mu nie podskoczy", jak wyznaje babcia mężczyzny.
Historyczna pasja Antoniego Olbrychskiego nie ogranicza się zaledwie do tematyki walki bronią białą. Jego fascynacja średniowieczem wykracza daleko poza te pojedyncze ramy. A poza tym jest też podobno niezwykle pozytywnym człowiekiem. Nie dziwią więc przesadnie publiczne zachwyty dziadków nad wnukiem:
"On jest naszym oczkiem w głowie. To się rzadko zdarza, żeby pasja po dziadku tak przeszła na wnuka. (...) oza tym jest fajnym facetem w życiu. Jest odpowiedzialny i ma swoją pasję. Historia średniowiecza jest jego pasją. Brawuro skończył studia. Pisze artykuły i bierze udział w audycjach, gdzie opowiada, skąd się wzięła piłka nożna w średniowieczu" - podsumowuje Krystyna Demska-Olbrychska.
Zobacz też: