Żona Pazury była narkomanką?
To z powodu zgubnego nałogu Żaneta, pierwsza żona Cezarego Pazury, pewnego dnia opuściła na zawsze męża i malutką córeczkę.
Magazyn "Rewia" wyjawia kolejne szokujące szczegóły dotyczące pierwszego małżeństwa Cezarego Pazury (46 l.). Dziennikarzom pisma udało się dotrzeć do osoby, która widywała Żanetę po jej tajemniczym zniknięciu w 1994 roku.
Kobieta całymi dniami przesiadywała ponoć w łódzkim klubie "Dada", modnym wśród mniejszości seksualnych i... narkomanów:
"To było bardzo popularne, ale też dziwne i niebezpieczne miejsce. (...) Co prawda lokal miał ambicje artystyczne, organizował wystawy, ale malarze musieli się liczyć także z tym, że dzień po wernisażu ich dzieła mogą zostać pocięte żyletkami" - mówi informator.
Żanetę Pazurę spotkała w tamtych czasach także pewna dziennikarka. Jej wrażenia nie były przyjemne:
"Żaneta była zaniedbaną, postarzałą przedwcześnie kobietą. Wyglądała bardzo źle. To było smutne spotkanie".
"Rewia" sugeruje, że kobieta była uzależniona od narkotyków, o czym wiedzieli wszyscy oprócz... Cezarego.
"O wadach żony Czarka wiedzieli wszyscy, oprócz niego. Znajomi milczeli jak grób. Później tłumaczyli się, że ona prosiła o dyskrecję. Paranoja!" - mówiła przed laty druga żona aktora, Weronika Marczuk-Pazura.