Żona przebaczyła Kazimierzowi Marcinkiewiczowi!
Takiej reakcji pierwszej żony Kazimierza Marcinkiewicz (55 l.) chyba nikt się nie spodziewał!
Od kilku dni prasa bulwarowa kolejny raz emocjonuje się życiem prywatnym byłego premiera.
Zaczęło się od plotek dotyczących tego, że Kazimierz rozstał się z Isabel na dobre i "wykopał" ją z domu.
Potem zaczęły się pojawiać informacje, że mężczyzna postanowił błagać pierwszą żonę o przebaczenie.
Wydawało się, że Maria, którą mąż chorą porzucił dla młodszej przeszło sześć lat temu, nie będzie nawet chciała tego słuchać.
Jak donosi "Fakt", nad "projektem" powrotu Kazimierza do żony pracowało wiele osób, w tym zaprzyjaźnieni księża!
Efekty już widać! Ponoć Maria zaczęła się obwiniać, że romans męża to poniekąd jej wina...
"Maryla ma świadomość tego, że w pewien sposób to ona także zostawiła Kazika. Od początku, gdy został premierem, nie chciała przyjechać do Warszawy.
Ciągle powtarzała, że nie ruszy się z Gorzowa. Do Londynu też nie chciała pojechać, chociaż Kazio wyszykował tam wielki dom" - zdradza tabloidowi zaprzyjaźniony z Marcinkiewiczem polityk.
To najwyraźniej wystarczyło, aby Kazimierz zaczął rozglądać się za inną...
Teraz są spore szanse na to, że żona przyjmie go z powrotem.
"Były premier jeździ do Gorzowa, a ona przysyła mu ulubione gołąbki i weki. Ostatnio Marcinkiewiczowie byli razem na niedzielnej mszy.
Bardzo możliwe, że Kazimierzowi uda się na dobre wrócić do żony jeszcze na Wielkanoc" - przekonuje tabloid.