Żona Stuhra przerywa milczenie. Nie do wiary, co wyjawiła na wizji
Barbara Stuhr była żoną Jerzego Stuhra przez 53 lata, aż do jego śmierci. Teraz w rozmowie z "halo tu polsat" opowiada jak wygląda jej życie po odejściu męża. Czy ma wokół siebie osoby, które ją wspierają? Czy na śmierć bliskiej osoby można się przygotować? Oto szczegóły.
Barbara i Jerzy Stuhr przez ponad pół dekady stanowili jeden z najwspanialszych duetów w polskiej kulturze. On był kultowym aktorem i reżyserem, wystąpił w takich filmach jak: "Wodzirej", "Amator". Ona była wybitną skrzypaczką, grała w Capelli Cracoviensis, Muzyce Centrum i w orkiestrze Filharmonii Krakowskiej. W latach 90. założyła kwartet Amar Corde, z którym dawała koncerty na całym świecie.
Niestety to piękne małżeństwo przerwała śmierć aktora. Jerzy Stuhr zmarł 9 lipca 2024 roku po długiej chorobie.
Teraz wdowa po Jerzym Stuhrze była gościem nowego programu śniadaniowego "halo tu polsat". W rozmowie z Kasią Cichopek i Maciejem Kurzajewskim pani Barbara wyjawiła wiele szczegółów z życia prywatnego. Opowiedziała o tym, jak wygląda jej życie po śmierci męża.
"On nigdy nie mówił o śmierci, w domu nie było tego tematu, więc nie oswoił mnie ze swoim odejściem. Mam teraz wielkie wsparcie od rodziny i przyjaciół. Chciałabym bardzo podziękować ekipie Teatru Polonia, która stworzyła wspaniałe środowisko do pracy dla mojego męża w tych ostatnich miesiącach jego życia. On nie czuł się tam chory" - wyznała żona wybitnego aktora.
W wywiadzie poruszono także temat książki Jerzego Stuhra, która ukazała się zaraz po odejściu wybitnego aktora.
"Ta książka jest zapisem jego zmagań z chorobą. Jednak on wypierał z siebie chorobę, nie pogodził się z tym. Niestety udar poczynił pewne niedobory w jego głowie, o których ciężko było się zorientować. Jego pamięć nie była już taka sama" - powiedziała Barbara Stuhr.
Pani Barbara powiedziała także, że najbardziej będzie jej brakować codziennych życiowych sytuacji i dotyku męża z którym spędziła ponad pół wieku.
Zobacz też:
Wyjątkowo smutne wyznanie Stuhra. Ostatnie słowa chwytają za serce
Jerzy Stuhr napisał to tuż przed śmiercią. Jego słowa poruszają do łez