Żona Toma Hanksa miała w głowie czarny scenariusz. Cudem uszła z życiem
Rita Wilson jest nie tylko utalentowaną aktorką, ale również silną kobietą, która zmierzyła się z jednym z ciężką chorobą. Znienacka dowiedziała się bowiem o nowotworze piersi i musiała zmienić całe swoje życie, by dać sobie szansę na walkę z zagrożeniem. Tak wspomina dramatyczne chwile... Wciąż trudno jej zachować spokój?
Rita Wilson, żona hollywoodzkiego aktora Toma Hanksa, ma za sobą wiele dramatycznych chwil, które przeżyła po tym, jak lekarze przekazali jej diagnozę. W 2015 roku wyszło bowiem na jaw, że gwiazda ma nowotwór piersi.
Choroba sprawiła, że Rita wycofała się z życia zawodowego, by skupić się na walce o zdrowie. Skupiła się na współpracowaniu z lekarzami i poddała się niezbędnym zabiegom. Przeszła podwójną mastektomię z rekonstrukcji. To pozwoliło jej pozbyć się z organizmu wszystkich nowotworowych komórek.
Choć wszystko poszło dobrze, strach nie opuszczał Wilson. Kobieta nakazała wówczas swojemu mężowi, że w najgorszym wypadku — jeśli Rita nie przeżyje — Hanks musi uczcić jej pamięć stosowną żałobą i smutkiem, lecz ma nie zapomnieć o wyprawieniu hucznej imprezy na jej cześć.
Na szczęście czarny scenariusz Wilson się nie sprawdził, a kobieta wciąż cieszy się życiem u boku aktora. Wiele czasu i energii poświęca jednak na uświadamianie innych kobiet na temat nowotworów piersi. Chętnie angażuje się w akcje promujące regularne badania. Robi to wszystko, ponieważ jest wdzięczna za to, że udało jej się przeżyć.
"Dziś jestem zdrowa, ale nie zamierzam brać tego za pewnik. Przestrzeganie zasad zdrowego stylu życia i ograniczenie picia alkoholu, może znacznie poprawić ogólne samopoczucie. Na przykład dieta roślinna jest znacznie zdrowsza w przypadku raka piersi. Piję tylko trzy do pięciu kieliszków alkoholu tygodniowo. To nie jest dużo" - wyznała w wywiadzie dla "People".
Gwiazda wciąż mierzy się z lękiem, że choroba może powrócić. Z tego względu często udaje się na kontrole lekarskie oraz poddaje się badaniom, a wszystko po to, by mieć możliwość szybkiego zareagowania w zetknięciu z zagrożeniem.
Zdaniem Rity Wilson, tylko szybka reakcja lekarzy uratowała ją przed dramatycznym końcem i dała szansę na powrót do zdrowia.
"Mam nadzieję, że to zachęci ludzi do skonsultowania swojej diagnozy i zaufania instynktowi, który podpowiada, że coś jest nie tak" - wyjawiła.
Zobacz też:
Hanks wpadł w furię na czerwonym dywanie. Atak szału zarejestrowały kamery
Syn Toma Hanksa oskarżony o napaść, pobicie i przemoc psychiczną. Miał znęcać się nad dziewczyną