Reklama
Reklama

Żona Urbańskiego chciała 5 tys. zł alimentów. Dostanie...

Miłość się skończyła, ale nadal łączy ich troska o dobro dzieci. Poza salą rozpraw Julia Chmielnik (32 l.) i Hubert Urbański (47 l.) ustalili zasady opieki nad córkami - Stefanią (4 l.) i Danką (2 l.).

Telewizyjny gwiazdor był ostatnio cieniem samego siebie. Po pierwszej rozprawie rozwodowej, która odbyła się w czerwcu, wydawało się, że z żoną stoczy istną wojnę.

Julia odeszła od niego bez ostrzeżenia, zabierając dzieci - przez miesiąc Urbański nie widział więc córek. Dlatego do pozwu rozwodowego dołączył wniosek o zabezpieczenie kontaktów z nimi. Teraz może spać spokojnie.

Jak dowiedziało się "Na Żywo", 47-latek w końcu dogadał się z żoną.

"Hubert i Julia zdecydowali, że rozstaną się za porozumieniem stron" - zdradza ich znajomy. "Robią to ze względu na dzieci. Nie chcą, by córki miały im kiedyś za złe, że nie potrafili rozstać się w zgodzie".

Reklama

Ustalona została również wysokość alimentów. Początkowo Julia liczyła na 5 tys. zł miesięcznie. Jednak Hubert, który nie ma stałej pracy i utrzymuje się z dorywczego prowadzenia imprez, uważał, że to za duża kwota. Ostatecznie stanęło na tym, że będzie płacił po 1500 zł na każde z dzieci.

Po rozwodzie córki zamieszkają z mamą, a co drugi weekend będą spędzać z ojcem. Co z dwustumetrowym apartamentem na Mokotowie, którego małżonkowie są współwłaścicielami? Tego jeszcze nie wiadomo. Julia na razie mieszka z dziewczynkami kątem u matki i szuka pracy (z wykształcenia jest dyrygentem).

Podczas wakacji pracowała przy precastingach do "Must Be the Music". Przygoda z show dobiegła jednak końca.

Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Hubert Urbański | dzieci | Julia Chmielnik
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy